Podczas trwającego letniego okienka transferowego jesteśmy świadkami małej sagi transferowej z udziałem młodzieżowca ŁKS-u. Starszy kolega z drużyny wyznał, co zrobiłby na miejscu młodego pomocnika.
Mateusz Kowalczyk to wschodząca gwiazda Łódzkiego Klubu Sportowego, od której już teraz wiele zależało w grze biało-czerwono-białych. 19-latek rozegrał w klubie z Al. Unii Lubelskiej 2 do tej pory 39 oficjalnych spotkań, w których zdobył siedem bramek i zanotował cztery asysty.
Nic dziwnego, że parol na Mateusza Kowalczyka zagięły inne kluby. Na ten temat wypowiedział się chociażby Adam Marciniak, który był gościem programu Liga+Extra na Canal+Sport. Zapytany o sytuację Kowalczyka doświadczony środkowy obrońca odparł, że ma nadzieję, że 19-latek zostanie w klubie przynajmniej na jeszcze jeden sezon, co zdaniem Marciniaka byłoby dla niego najlepsze.
– Myślę, że zostanie w ŁKS-ie byłoby dla niego najlepsze. Jako piłkarz ŁKS-u też chciałbym żeby został. Jest to dobry zawodnik. Czy jest gotowy na ekstraklasę, tego nie wiemy, ale myślę, że tak. Myślę, że to są sprawy, które są poza mną i są między Mateuszem, a klubem. Myślę, że są szanse, że Mateusz jeszcze zostanie, ale jak pojawi się konkretna oferta to klub też nie będzie mu robił problemów. Musi Mateusz wybrać to, co jest dla niego najlepsze. Nikt za niego tej decyzji nie podejmie. Ja jako starszy kolega, mogę mu tylko doradzać. Według mnie najlepsze byłoby jeszcze zagrać sezon w miejscu i środowisku, które zna dobrze, gdzie ma za sobą trenera, który na niego liczy i na niego stawia. Wtedy myślę, że te oferty w ekstraklasie i tak przyjdą.
O tym w jakim klubie kampanię 2023/24 spędzi Mateusz Kowalczyk pewnie wkrótce się przekonamy. Na razie wciąż jest on zawodnikiem Łódzkiego Klubu Sportowego.
CZYTAJ TAKŻE: „Będziemy zdobywać punkty, zobaczycie”. Za kulisami meczu ŁKS-Legia