Już jutro pierwszy od trzech tygodni mecz piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego! Klub z al. Unii zmierzy się w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski z trzecioligową Unią Janikowo. Trener Wojciech Stawowy przekonuje, że pomimo przerwy spowodowanej kwarantanną jego zespół jest dobrze przygotowany do tego spotkania.
-Pięć dni to był czas, który w zupełności wystarczył nam do tego, by powrócić do właściwego rytmu treningowego. Zawodnicy w pełni realizowali plany treningowe, jakie rozpisaliśmy dla nich na czas kwarantanny, dlatego później łatwiej było im wrócić do zajęć. Tydzień to nie jest tak długi okres, by przerwa spowodowana kwarantanną miała nam sprawiać większe problemy – podkreślał trener łodzian w przedmeczowej wypowiedzi opublikowanej przez klubowe media.
Stawowy mówił także, że pomimo tego, że priorytetem dla ŁKS-u są rozgrywki ligowe, jego drużyna podejdzie do sobotniego meczu z pełnym zaangażowaniem. -Mecz w Pucharze Polski jest dla nas bardzo istotny. Jesteśmy profesjonalistami i nie możemy uzależniać naszego podejścia do meczów od ich stopnia trudności. Myślę jednak, że dla każdego oczywiste jest to, że w tym sezonie to liga jest dla nas najważniejsza – zaznaczył trener biało-czerwono-białych.
Nie mogło rzecz jasna zabraknąć o sytuację piłkarzy, którzy otrzymali pozytywny test wyniku na obecność koronawirusa. Jak zatem czują się zarażeni? -Wszyscy zawodnicy czują się bardzo dobrze i powoli wracają do pełni sił. Na szczęście nie przechodzili choroby w sposób ciężki. Czekamy na nich z radością i cieszymy się, że już wkrótce będziemy w komplecie – zakończył trener Stawowy.
Fot. ŁKS Łódź / Cyfrasport