Widzew pokonał ŁKS 1:0 w meczu o prymat w mieście włókniarzy. Klimat lokalnej rywalizacji udzielił się również zagranicznym piłkarzom czerwono-biało-czerwonych.
Luis da Silva zanotował dopiero czwarty występ w barwach Widzewa. Mecz z lokalnym rywalem był jednak jego najlepszym meczem w łódzkiej drużynie, mimo że zakończył go przed czasem, z czerwoną kartką. Portugalski obrońca zapamięta ten wieczór na długo. – Nie mam słów, by opisać niezapomnianą noc w Sercu Łodzi. Wypełnioną emocjami… Pierwsze derby, zwycięstwo, czyste konto i pełne wsparcie fanów w naszym domu. Idziemy po więcej! – napisał po angielsku na swoim profilu na Instagramie da Silva. – Dziękuję bardzo – dodał już po polsku.
Podobnie jak w przypadku Portugalczyka derby były czwartym meczem w barwach Widzewa Frana Alvareza. Ten również poświęcił starciu z ŁKS-em osobny wpis, w którym podsumował lokalną rywalizację krótkim stwierdzeniem: – Derby zostają w domu. Dziękuję bardzo – napisał Hiszpan. Choć widzewskim weteranem jest już jego rodak Jordi Sanchez, dla napastnika Widzewa również był to pierwszy mecz derbowy. Zadebiutował w najlepszy możliwy sposób, zdobywając zwycięską bramkę i wprawiając w zachwyt 18 tysięcy fanów. – Ta atmosfera jest wspaniała. To jest kluczowa sprawa w Widzewie i siła tego klubu – jego kibice – przyznał po końcowym gwizdku [SPRAWDŹ, CO JESZCZE POWIEDZIAŁ JORDI].
Najdłużej z obcokrajowców w Widzewie jest Marek Hanousek, dla którego sobotni mecz był trzecimi w karierze derbami Łodzi. – Granie tutaj to jest dla mnie przyjemność i chcemy robić wszystko, żeby zadowolić kibiców – przyznał Czech w rozmowie z dziennikarzami po meczu [WIĘCEJ] zachwycony atmosferą w Sercu Łodzi. Pół roku krócej w klubie jest Fabio Nunes, który jednak w derbach podobnie jak Hanousek wystąpił już trzeci raz. – Jak ja pokochałem tę derbową noc z wielkim zwycięstwem! Niezapomniane chwile, które zabieram ze sobą w sercu na zawsze. Brakuje mi słów, by opisać atmosferę panującą na naszym stadionie – napisał na Instagramie Portugalczyk.
CZYTAJ TEŻ: Głośno o trenerze Widzewa. Czas dla czy na Niedźwiedzia?
Po polsku w krótkich, ale konkretnych słowach mecz z ŁKS-em podsumował Henrich Ravas. – 3 punkty, czyste konto i DERBY SĄ NASZE – tak brzmiał instagramowy komunikat bramkarza, który pierwszy raz w nowym sezonie nie puścił żadnej bramki.
Fabio NunesFran AlvarezHenrich RavasJordi SanchezLuis SilvaMarek HanousekPKO EkstraklasaWidzew Łódź