Kolejny rok z rzędu PZPN ocenił organizację meczów piłkarskich na poziomie centralnym pod kątem trzech komponentów: bezpieczeństwa, obsługi i zabezpieczenia. Wnioski nasuwają się same – widać, że stadion Widzewa, chociaż stosunkowo nowy, był budowany po kosztach i jest za mały, by zapewnić komfortowe oglądanie meczów wszystkim kibicom.
Średnia frekwencja na meczach Widzewa w ubiegłym sezonie wyniosła 17 186 kibiców. To wynik plasujący łódzki klub w czołówce ligi, ale taka liczba sprawia, że problematyczne, z punktu widzenia obserwatorów PZPN-u, staje się zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim kibicom.
Widzew został stosunkowo nisko oceniony w kategoriach, które wynikają z faktu, że stadion na taką liczbę kibiców powstał za niewielkie pieniądze przez co projekt musiał być nieco okrojony. Mowa o takich kategoriach jak:
– przystosowanie obiektu dla kibiców niepełnosprawnych,
– ciągi komunikacyjne,
– punkty depozytowe,
– wyjścia bezpieczeństwa,
– organizacja wejścia kibiców gospodarzy i gości.
Na koniec delegaci oceniają „ogólną organizację meczów”. Ta rubryka nie jest wypadkową innych kategorii, ale swoistym podsumowaniem pracy klubu przy organizacji spotkań PKO BP Ekstraklasy. Widzew wypadł w nim jako ligowy średniak z oceną 4,82 (średnia 4,81).
Jedną z niewielu wysokich ocen Widzew otrzymał za stan murawy. Sędziowie podczas dokonywania oceny brali pod uwagę między innymi: pokrycie boiska warstwą zieloną, równość boiska, odporność na zrywanie czy przygotowanie boiska zgodnie z przepisami gry. Murawa na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego, została oceniona 5,00.
Za wysoką jakość muraw, odpowiada zespół greenkeeperów Miejskiej Areny Kultury i Sportu. Kieruje nimi Andrzej Trojan, który odpowiadał m.in. za przygotowanie murawy dla Reprezentacji Polski na obiekcie treningowym w Hanowerze w trakcie Euro 2024.
CZYTAJ TAKŻE >>> WYWIAD ŁS. Amerykański koszmar Henricha Ravasa: W Stanach nie wszystko jest tak idealne, jak się wydaje