Widzew będzie miał czwartego bramkarza. Testy medyczne w klubie przechodzi Rafaf Gikiewicz.
To wielka niespodzianka, bo niedawno Widzew sprowadził Ivana Krajcirika. Słowak miał być następcą sprzedanego do USA Henricha Ravasa. Co prawda na pierwszym treningu doznał pechowego urazu, ale zaraz ma wracać do treningów.
W meczu z Jagiellonią Białystok w niedzielę w bramce stanął Jan Krzywański. W rezerwie był Jakub Szymański. Teraz jednak do kadry dołączony ma zostać Rafał Gikiewicz. To wielkie zaskoczenie.
Klub poinformował w poniedziałek po godzinie 11, że 36-latek przechodzi badania przed podpisaniem kontraktu. Wygląda na to, że działacze i trenerzy jednak nie ufają Krajcirikowi i dwóm Polakom.
Gikiewicz ma bardzo bogatą karierę. Grał m.in. w Jagiellonii Białystok, z którą zdobył Puchar Polski, oraz w Śląsku Wrocław, z którym sięgał po mistrzostwo. Później występował w Niemczech (w czterech klubach), a następnie w Turcji. Dopiero co Gikiewicz rozwiązał kontrakt z Ankaragucu za porozumieniem stron i jest wolnym graczem.
1 Comment
No szok! No nie ufają!
No dramat. łódzki sport to jednak 5 kolumna