ŁKS nieźle zaczął po zmianie trenera. Ariel Galeano wygrał dwa ze swoich pierwszych trzech meczów i jeden zremisował. Ostatnie dwa mecze pozostawiają jednak bardzo dużo do życzenia.
Celem ŁKS-u przed rundą wiosenną było znalezienie się na miejscach, które dadzą udział w barażach. Trener Dziółka zaczął wiosnę od remisu z Górnikiem Łęczna i porażki z Miedzią Legnica, a to jak się później okazało, oznaczało jego koniec przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Na jego miejsce przyszedł Ariel Galeano i początek miał naprawdę niezły.
ŁKS pod wodzą Paragwajczyka zdobył siedem na dziewięć możliwych punktów. Zremisował w debiucie z Kotwicą Kołobrzeg, ale wygrał z Wartą Poznań i Chrobrym Głogów. Później przyszły jednak spotkania z Odrą Opole i Pogonią Siedlce, czyli zespołami, które przed meczem z ŁKS-em były odpowiednio na 16 i 18 miejscu w tabeli. W tych meczach łodzianie zdobyli tylko jeden punkt, co bardzo skomplikowało im sytuację w tabeli. Teraz ŁKS zajmuje 11. lokatę w tabeli z ośmiopunktową stratą do szóstej Wisły. Do końca sezonu pozostało tylko osiem meczów.
CZYTAJ TAKŻE: Aleksander Bobek na dłużej w ŁKS-ie
W tabeli formy, biorąc pod uwagę ostatnie pięć spotkań, nie wygląda to źle. ŁKS jest na szóstym miejscu, ale punktowo mogło być dużo lepiej. Przez wspomniane wpadki z Odrą i Pogonią podopieczni Ariela Galeano zdobyli tylko 8/15 punktów.
Absolutnie najlepszą drużyną ostatnich tygodni w Betclic 1. Lidze jest Arka Gdynia. Zespół z Trójmiasta zdobył komplet punktów w ostatnich pięciu kolejkach, strzelił osiem goli i nie stracił żadnego. Świetnie radzi sobie również Polonia Warszawa, która zdobyła 13 punktów na tym samym dystansie. Warszawianie zremisowali tylko z Kotwicą Kołobrzeg. Na trzecim miejscu jest zaskoczenie, bo 12 na 15 możliwych punktów zdobył GKS Tychy. Przed ŁKS-em w tabeli formy są jeszcze dwie Wisły. Płocczanie i krakowianie na pięć ostanich spotkań wygrali trzy, jedno zremisowali i jedno przegrali. To daje im 10/15 punktów.
Nie najlepiej wiosną radzi sobie również wicelider. Bruk-Bet Termalica Nieciecza ma taki sam bilans, co ŁKS w pięciu ostatnich grach. To w tabeli formy daje jej dopiero ósme miejsce. Ciekawie jest również na dole. Fatalny czas ma ostatnio Dawid Szulczek i jego Ruch Chorzów. Nowy trener miał bardzo dobre wejście do Ruchu, ale ostatnie pięć spotkań jest dla niego fatalnych. Niebiescy zdobyli w tym czasie tylko dwa punkty. Gorsza od Ruchu jest tylko Warta Poznań z jednym punktem w ostatnich pięciu meczach.
CZYTAJ TAKŻE: Kōki Hinokio: Kocham ŁKS, miasto i fanów