Piłkarki TME SMS Łódź nie dały najmniejszych szans zespołowi Sportisu Bydgoszcz. Łodzianki zwyciężyły na własnym terenie 5:1!
Po udanym początku wiosny i wygranej na wyjeździe, podopieczne Marka Chojnackiego w wielkim stylu wróciły na Milionową. Mistrzynie Polski w sobotnie popołudnie mierzyły się u siebie ze Sportisem Bydgoszcz. Spotkanie zostało rozstrzygnięte już w pierwszej połowie meczu, bo łodzianki prowadziły po niej aż 5:0!
Od pierwszych minut TME SMS narzucił rywalkom swój styl gry. Efektem dominacji był rzut karny i gol strzelony przez Gabrielę Grzybowską w 7. minucie meczu. W 20. minucie Grzybowska ponownie wpisała się na listę strzelców, a pare minut później było już 3:0 po golu Anny Rędzi. Mistrzynie się nie zatrzymywały i w 28. minucie gola zdobyła Dominika Kopińska. Wydawałoby się, że pod koniec pierwszej połowy zespół SMS-u zwolni tempo i oszczędzi zespół z Bydgoszczy. Nic z tego. Na pięć minut przed gwizdkiem ogłaszającym przerwę, piątego gola zdobyła Paulina Filipczak.
Druga połowa to już dużo spokojniejszy zespół gospodyń i szukająca swoich okazji drużyna gości. Te znalazły drogę do bramki Oliwii Szperkowskiej w 53. minucie gry. Trafienie Aleksandry Stasiak okazało się być jednak golem honorowym i większych emocji w tym meczu już nie przeżywaliśmy.
Wygrana TME SMS pozwoliła wskoczyć łodziankom na pozycje lidera Orlen Ekstraligi Kobiet przynajmniej na kilka godzin. Punkty stracił Górnik Łęczna, który tylko zremisował w Koninie z Medykiem, z kolei „Gieksa” swój mecz rozegra o 15:00.
TME SMS Łódź-Sportis Bydgoszcz 5:1
1:0-Grzybowska (7.)
2:0-Grzybowska (20.)
3:0-Rędzia (25.)
4:0-Kopińska (28.)
5:0-Filipczak (40.)
5:1-Stasiak (53.)
ZOBACZ TAKŻE>>>Trener ŁKS-u: „Niektórzy za szybko uwierzyli, że jesteśmy w ekstraklasie”