Wprowadzony przez PZPN program Pro Junior System pozwala zarobić niezłe pieniądze. Oczywiście jeśli stawia się na młodzież, a najlepiej na wychowanków. ŁKS walczy nie tylko o awans do ekstraklasy, ale również o ponad milion złotych. Widzewowi pozostaje rywalizacja w lidze.
Zespoły pierwszej i drugiej ligi walczą nie tylko o ligowe punkty, ale także o spore gratyfikacje finansowe. Suma nagród Pro Junior System w sezonie 2018/2019 dla I ligi wynosi 6 mln złotych, a dla drugiej o dwa miliony mniej. Zespół, który zwycięży na zapleczu ekstraklasy, otrzyma od PZPN 1 mln 600 tysięcy złotych, drugi o trzysta tysięcy mniej, a trzeci 1,1 mln zł. Pieniądze dostaną kluby do siódmej pozycji. Podobnie jak w drugiej lidze. Tam jednak nagrody są nieco mniejsze. Za 1. miejsce – 1,1 mln, 2 – 800 tys., a za 3 – siedemset tysięcy. Jest więc o co walczyć.
Pro Junior System obowiązuje od sezonu 2016/2017. Celem tego systemu jest promowanie i wspieranie jakości szkolenia w klubach. Punkty dla klubów przyznawane są za występy młodzieżowców i wychowanków w zespołach seniorskich. Za każdą minutę spędzoną na boisku przez młodzieżowca kluby otrzymują po jednym punkcie, dorobek wychowanków jest mnożony przez dwa. W ten sposób tworzona jest klasyfikacja, w której – jak wspomnieliśmy wcześniej – siedem pierwszych drużyn otrzymuje na koniec sezonu premie finansowe.
W pierwszej lidze na czele tabeli znajduje się drużyna Wigier Suwałki, która wyprzedza ŁKS. Te dwa kluby zgromadziły ponad sześć tysięcy punktów i znacznie odskoczyły rywalom. Wyprzedzają Odrę Opole, Wartę Poznań i GKS Tychy o ponad dwa tysiące punktów. W wysoką pozycję ŁKS największy wkład mają wychowankowie: Jan Sobociński i Piotr Pyrdoł. W ostatnią sobotę przeciwko Warcie Poznań w 1. lidze zadebiutował szesnastoletni Adam Ratajczyk. Jeśli nawet zespół z al. Unii nie przegoni prowadzącej drużyny z Suwałk, to i tak na koniec sezonu zainkasuje ponad milion złotych.
W drugiej lidze na czele znajduje się zespół Ruchu Chorzów, który wyprzedza Rozwój Katowice. Widzew, który jest liderem rozgrywek, w tej klasyfikacji jest na szarym końcu. Najlepiej punktującymi piłkarzami klubu z al. Piłsudskiego są: Konrad Gutowski i Marcel Pięczek. W rundzie wiosennej sporo punktów powinien dołożyć Adam Radwański. Widzew jednak nie ma już praktycznie szans na zarobienie pieniędzy. Starta do siódmego, ostatniego premiowanego miejsca, jest zbyt duża. Na dodatek żaden z punktujących zawodników nie jest wychowankiem. To ważne, bo trener Radosław Mroczkowski w tym sezonie skorzystał z sześciu młodzieżowców, a Kazimierz Moskal z czterech. Jednak w wychowankach jest 2:0 dla ŁKS, co ma kluczowe znaczenie. Szkolenie młodzieży zaczyna się opłacać.
Fot. Cyfrasport