

Coraz więcej drużyn chce korzystać z miejskiej Sport Areny. Z jednej strony to dobrze, bo to oznacza, że łódzki sport prężnie się rozwija. Z drugiej – problematyczne, bo hala z gumy nie jest.
Sport Arena w Łodzi to najmłodszy (otwarty w 2018 roku) obiekt wchodzący w skład Centrum Sportu przy al. Unii Lubelskiej. Nowoczesna hala jest przystosowana do potrzeb rozgrywek siatkarskich, koszykarskich i piłki ręcznej w randze Mistrzostw Polski. W hali można też organizować imprezy o charakterze rozrywkowym – np. koncerty.
– Zbudowaliśmy Sport Arenę po to, by dać szansę odbudowy różnym dyscyplinom. Jedyną drużyną, która wtedy istniała, były siatkarki Budowlanych, które faktycznie nie miały swojego miejsca – mówiła na antenie TV TOYA Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Przez siedem lat na sportowej mapie Łodzi sporo się zmieniło. Do siatkarek Budowlanych dołączyły reprezentujące Łódź na arenie międzynarodowej siatkarki ŁKS-u Commercecon. Coraz prężniej działają też koszykarskie spółki – ŁKS Coolpack i ŁKS KK to czołowe zespoły w swoich ligach, mające aspiracje, by w najbliższej przyszłości znaleźć się w najwyższych klasach rozgrywkowych.
– Naszym problemem jest nasz sukces. Nie przypuszczaliśmy, że tak dużo zespołów się odrodzi. Jesteśmy też w trudnej sytuacji, bo w trakcie remontu jest hala przy Skorupki. Pan prezes Łaski stara się, by jak najwięcej sportu było w Sport Arenie. Myślę, że stopniowo to będzie nam się udawało – dodała Hanna Zdanowska.
W ostatnim czasie Sport Arena zamiast dla rozgrywek sportowych, była przeznaczana na potrzeby innych wydarzeń m.in. targów kwiatów, koncertów czy występów stand-uperów. Z tego powodu zespoły koszykarskie musiały często rozgrywać mecze w innych halach. Nie mówiąc o treningach, na które miejsca też nie było.
– Jest miejsce nie tylko dla siatkarek ŁKS-u Commercecon i PGE Budowlanych, które grają w lidze, krajowych i europejskich pucharach oraz trenują na tej hali. Drugi sezon grają koszykarze i koszykarki ŁKS-u. W ostatnim czasie doszły też treningi. Wiadomo, że niektóre imprezy były zaplanowane dużo wcześniej, więc pojedyncze terminy wypadły – wyjaśnił ostatnie w „Piłce Meczowej” na antenie TV TOYA Piotr Szor, dyrektor operacyjny MAKiS.
I dodał: – Te imprezy, które dzieją się w Sport Arenie, to wydarzenia organizowane dla mieszkańców Łodzi, którzy mają inne zainteresowania niż sport. Ta hala musi też zacząć na siebie zarabiać. Mało tego, bo przecież sprzyja to też sportowi, bo zarobione pieniądze inwestujemy w wyposażenie hali, jak chociażby parkiet dla koszykówki.
Szor podkreślił także, że zgodnie z przyjętą polityką, w przypadku awansu obu drużyn koszykarskich, ich możliwości na korzystanie ze Sport Areny zostaną zwiększone. Nadzieja na lepsze jutro jest. Oby tylko nie skończyło się na pustych słowach.
ŁKS Commercecon ŁódźŁKS Coolpack ŁódźŁKS Koszykówka KobietŁKS ŁódźMAKiSSport Arena