Szalony mecz PGE Skry Bełchatów. Seria porażek trwa, chociaż w tie-breaku zabrakło niewiele.
PGE Skra Bełchatów przegrała z Projektem Warszawa. Seria porażek bełchatowian w lidze trwa. To czwarta przegrana bełchatowian z rzędu i szósty mecz, w którym tracą punkty. Szkoda, bo tym razem nie musiało tak być.
Bełchatowianie zaczęli dobrze, wygrali pierwszą partię. Na boisku błyszczał Lukas Vasina, który wreszcie dostał szansę na grę w większym wymiarze czasu. Skrze udało się odrobić stratę, bo przegrywali 13:16. Mateusz Bieniek zagrał asa na 18:18, a Vasina dał bełchatowianom prowadzenie, którego już nie stracili. Ostatni punkt, atakiem ze środka zdobył środkowy.
Niestety w drugiej partii, chociaż mecz znowu był wyrównany, to w kluczowych momentach PGE Skra popełniła błędy. Najpierw Bieniek pomylił się w ataku, czym dał drużynie z Warszawy setbola. Atak w aut Filippo Lanzy sprawił, że w setach był remis. To nie pierwszy mecz, w którym Skra nie może utrzymać koncentracji, a tak dobrym siatkarzom po prostu to nie przystoi.
Chociaż w trzeciej odsłonie gry, PGE Skra Bełchatów zagrała na miarę swoich możliwości i pewnie wygrała, to w następnym secie Projekt doprowadził do tie-breaka. Ten był szalony, chociaż Skra po udanym ataku Vasiny była bliżej zwycięstwa. Niestety, gospodarze wybronili meczbola i gra toczyła się do wyniku 27:25 dla Projektu. Kolejna porażka PGE Skry Bełchatów. Tym bardziej dotkliwa, że kosztowała bełchatowian wiele sił, a przed nimi mecz z Galatasaray.
MVP: Damian Wojtaszek
Projekt Warszawa – PGE Skra Bełchatów 3:2
(22:25, 25:22, 22:25, 25:21, 27:25)