Starcie TME SMS z drużyną z Sosnowca było pojedynkiem dwóch najlepszych zespołów w tabeli Ekstraligi. Zarówno pod względem punktowym, jak i bramkowym. Łodzianki miały na koncie komplet punktów, 16 zdobytych goli i 0 straconych. Rywalki ze Śląska wygrały z kolei trzy mecze, zaś raz doznały porażki. Ich bilans bramkowy również robił wrażenie, bo wynosił 11:1.
Początek starcia był spokojny i nie działo się w nim zbyt wiele. Mecz zaczął się rozkręcać około 20. minuty, a akcje obu zespołów stawały się co raz groźniejsze. W końcu, w 24. minucie bramkę na 1:0 dla TME SMS strzeliła Klaudia Jedlińska. Chwile później Czarni wyrównali, jednak bramka padła z pozycji spalonej i gol nie został uznany. Choć okazji do podwyższenia prowadzenia nie brakowało, to pierwsza cześć gry zakończyła się rezultatem 1:0.
ZOBACZ TAKŻE>>>Dlaczego stadion Króla, ŁKS i Łódź powinny być domem europejskich pucharów?
Druga połowa rozpoczęła się tak samo jak pierwsza. Mało ofensywnych akcji i dużo walki w środku pola. Jednak w 66. minucie świetnym strzałem popisała się Anna Rędzia, która wpisała się na listę strzelców i było 2:0. Więcej bramek tego dnia już nie padło, a szkoda bo okazji by łodzianki podwyższyły prowadzenie nie brakowało. Świetną serię podtrzymała z kolei Oliwia Szperkowska, która w tym sezonie nie wpuściła jeszcze gola. Trzy punkty podopiecznych Marka Chojnackiego oznaczają, że mistrzynie kraju pozostają się na pozycji lidera Ekstraligi Kobiet i utrzymują przewagę trzech “oczek” nad drugim zespołem w tabeli.
TME SMS Łódź – Czarni Sosnowiec 2:0
1:0 – Jedlińska (24.)
2:0 – Rędzia (66.)
TME SMS Łódź: Szperkowska – Enjo, Sokołowska, Zieniewicz, Kolis, Krezyman (75. Rohn), Abambila (75. Dąbrowska), Grzybowska, Rędzia (87. Onoszko) , Jedlińska (82. Gąsieniec), Kopińska (87. Filipczak).