ŁKS Łódź podzielił się punktami z Wieczystą Kraków w 10. kolejce Betclic 1 Ligi. Podopieczni Szymona Grabowskiego długimi fragmentami mogli się podobać, ale w ofensywie zrobili tego dnia zbyt mało, żeby wygrać. Co do powiedzenia miał po tym meczu szkoleniowiec łódzkiego klubu?
Szymon Grabowski zwrócił uwagę na to, że jego zespół dobrze czuł się w takim spotkaniu, w którym obie drużyny chcą grać w piłkę i dominować. Trener ŁKS-u czuje jednak niedosyt z powodu braku zwycięstwa.
– W długich fragmentach chcieliśmy próbować dominować, na tę chwilę, nad wyżej notowanym rywalem i bardzo dobrym przeciwnikiem. Myślę, że momentami udawało nam się to bardzo fajnie. Gratuluję chłopakom, że graliśmy to, co chcieliśmy. Dla nas wszystkich byłoby jednak lepiej, gdybyśmy nasze sytuacje, które były poparte przewagą, kończyli bramkami. Czujemy niedosyt, ale doceniamy ten punkt, bo przeciwnik też miał swoje sytuacje. Ten mecz nam pokazał, że stać nas na wiele, ale też wiele musimy jeszcze pracować – zaczął Szymon Grabowski.
Po raz pierwszy z przeplatanką na piersi zagrał Bastien Toma, który dołączył do drużyny zaledwie kilka dni wcześniej. Do wyjściowego składu po kontuzji wrócił także Michał Mokrzycki.
– Ten zespół nie jest produktem gotowym, ale ma mądrych ludzi nad sobą, którzy stwarzają mu warunki do rozwoju. Rywalizacja w zespole jest dzisiaj na wyższym poziomie, niż jeszcze była kilka tygodni temu. Pomógł w tym Bastien Toma i Michał Mokrzycki. Każda postać, która do nas dołączyła, albo wróciła daje nam pozytywnego kopa. Idźmy w tym kierunku, ale bądźmy skuteczniejsi – mówił szkoleniowiec ŁKS-u.
Zespół Wieczystej Kraków prowadzi były trener Widzewa Łódź, który prowadził derbowego przeciwnika ŁKS-u od grudnia 2016 do sierpnia 2017 roku, gdy ten występował jeszcze w trzeciej lidze.
Trener Wieczystej określił spotkanie z ŁKS-em mianem bardzo trudnego meczu, w którym każdej ze stron zależało na zwycięstwie.
– Na pewno był to bardzo trudny i wybiegany mecz. Widać było, że obu drużynom zależy na zwycięstwie w tym starciu. Mieliśmy po jednej sytuacji, które można określić mianem stuprocentowych – mówił trener Cecherz – Ten mecz miał różne fazy. Były momenty, w których to ŁKS przeważał, a bywało też tak, że to my przejmowaliśmy piłkę. ŁKS był cały czas blisko naszych zawodników, my też staraliśmy się to robić, przez co było sporo agresywnego pressingu i odbiorów z jednej i drugiej strony – powiedział trener gości.
Trener Cecherz tak, jak Szymon Grabowski z szacunkiem przyjął jeden punkt, ale zaznaczył że przyjechał do Łodzi po komplet oczek.
– Pozostaje duży niedosyt, bo chcieliśmy wygrać, ale ŁKS też chciał. Z drugiej strony bardzo szanuję ten punkt, bo ŁKS zagrał dobre spotkanie i my także nie najgorsze – powiedział trener Wieczystej Kraków.