W niedzielę ŁKS zagra z Podbeskidziem. To ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną.
– Motywacja przed tym meczem jest jak przed każdym następnym. Traktujemy go jak najważniejszy mecz w sezonie. Przed przerwą reprezentacyjną chcielibyśmy osiągnąć dobry wynik. Podczas niej mamy zaplanowany sparing w Płocku, ale chcielibyśmy żeby, niektórzy zawodnicy, w którzy w nim zagrają wzięli później udział w grze w rezerwach – zapowiada Moskal.
Mateusz Kowalczyk, Kelechukwu i Artemijus Tutyskinas pojadą na zgrupowania swoich reprezentacji. Chociaż istnieje obawa, że nabawią się kontuzji, trener ełkaesiaków jest dumny ze swoich piłkarzy.
– Bardzo mnie to cieszy, że mamy tylu powołanych. Oni ciężko pracują, ale i dla mnie to wyróżnienie. Nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć – powiedział Moskal.
Czytaj także: Kelechukwu w reprezentacji
Niestety, w Bielsku łodzianie nadal nie będą mogli skorzystać z Bartosza Szeligi. Za to wraca Maciej Dąbrowski, który w ostatnim spotkaniu był zawieszony za kartki.
– Tydzień temu wydawało się, że Bartosz Szeliga jest bliżej powrotu na boisku, teraz sytuacja się zmieniła. Nie jestem w stanie określić kiedy wróci do zajęć z drużyną– zdradził Moskal.
Ostatnio, na środku obrony wystąpił Adam Marciniak. Ełkaesiak zebrał dobre recenzje, a sam trener jest z niego zadowolony.
– Adam może grać na boku i w środku obrony to atut. Zawsze możemy go przesunąć. Uważam, że jako środkowy obrońca zagrał niezłe zawdwy. Mam swoje wątpliwości, ale przygotowałem już pomysł na skład – powiedział doświadczony trener
W Podbeskidziu zmienił się trener. Zespół z Bielska poprowadzi Dariusz Żuraw.
– To będzie ważne spotkanie. Z dwóch ostatnich na wyjeździe nie przywieźliśmy punktów. Podbeskidzie się zmieniło, nie wiemy czy Dariusz Żuraw, nowy trener będzie próbował nas zaskoczyć, ale my myślimy o sobie, chcemy zagrać mecz na własnych zasadach.
Czytaj także: Problemy Podbeskidzia
Mecz Podbeskidzia z Chojniczanką pokazał, że bielszczanie lubią grać wysoko. Mają podobną filozofię, chociaż nie wiem, czy styl jest do nas zbliżony. Spotkają się dwa zespoły, które będą chciały grać piłką. – Podbeskidzie ma znane nazwiska i ludzi, którzy robią różnicę. Myślę o Bilińskim, który z każdej pozycji może oddać groźny strzał. Jeżeli chodzi o nas, my chcemy być kolektywem, dobrze współpracującym – ocenił Moskal.
–
–