Odwaga, to według trenera ŁKS-u słowo klucz przed derbami Łodzi.
ŁKS w trzeciej kolejce ekstraklasy wymienił środkowych obrońców. W pierwszych dwóch spotkaniach wystąpili Adam Marciniak i Nacho Monsalve, a w wygranym meczu z Koroną, Kazimierz Moskal, trener beniaminka dał szansę Marcinowi Flisowi i Adirenowi Loveau.
Czytaj także: Z kim ŁKS i Widzew zagrają w Pucharze Polski?
Zawodnicy odwdzięczyli się zwycięstwem i bardzo solidną grą w defensywie. Jak się później dowiedzieliśmy Flis, szykowany był do debiutu już od kilku tygodni. Na Loveau postawiono, bo Monsalve dzień przed pierwszym meczem ekstraklasy na nowym stadionie Króla zgłosił problemy zdrowotne.
– Myślę, że pomimo trzech zmian w obronie, bo Dankowski też wracał po kontuzji, nasza gra w defensywie wyglądała nieźle. Korona na prawdę była trudnym rywalem i to ciężko wywalczone trzy punkty. Zmiany oceniam pozytywnie. Częściowo były wymuszone, bo wczoraj rano niedyspozycję zgłosił Nacho, który się rozchorował – skomentował Moskal.
Derbową atmosferę podgrzał nieco Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa.
– Zmiana dwóch stoperów w ostatnim meczu, to z jednej strony desperackie działanie, a z drugiej widocznie trener Moskal ocenił, że tak trzeba działać – powiedział szkoleniowiec gospodarzy 69. derbów Łodzi.
Czytaj także: Pierwsze derby Łodzi dla ŁKS-u.
Moskal odpowiedział młodszemu koledze.
– Jedni nazywają to desperacją, inni odwagą. Ja chcę być odważny – zripostował wypowiedź Niedźwiedzia.
Trener ŁKS-u nie po raz pierwszy podkreśla, że jego drużynie może braknąć umiejętności, ale nie może zabraknąć odwagi. Motto to przejął od Lothara Matthausa, legendarnego reprezentanta Niemiec.
– Jeśli skupimy się tylko na walce, a nie będziemy myśleć o graniu, nie wypadnie to dobrze. I odwrotnie, jeśli będzie chcieli być tylko „Panami piłkarzami”, a zabraknie charakteru też to nic nie da – dodał zasłużony trener ŁKS-u.
Czytaj także: Marcin Flis: “Czułem, że jestem potrzebny ŁKS-owi”.