ŁKS Łódź nie zatrzymuje się w końcówce sezonu. Tym razem podopieczni Ryszarda Robakiewicza wygrali przy Konwiktorskiej z Polonią Warszawa, strzelając gola w piątej minucie doliczonego czasu gry. Po meczu szkoleniowiec ŁKS-u oczywiście podziękował swoim piłkarzom za walkę do samego końca.
Spotkanie ŁKS-u z Polonią to starcie dwóch wielkich marek, o czym wspomniał trener Robakiewicz. W tym sezonie Polonia Warszawa walczy o awans do PKO Ekstraklasy. ŁKS spróbuje dopiero w kolejnych rozgrywkach, ale w bezpośrednim meczu to łodzianie okazali się lepsi.
– Mecze z Polonią Warszawa to znaczące spotkanie. Polonia to zasłużony klub z tradycjami i te spotkania mają swoje emocje i swoją wagę – zaczął pomeczową wypowiedź Ryszard Robakiewicz – Ten mecz był toczony w dobrym tempie. Pierwsza połowa była dość wyrównana, w której obie drużyny miały swoją szansę. W przerwie przekazaliśmy zawodnikom takie informacje, które wzbogaciły naszą grę w drugiej części gry i konsekwentnie dążyliśmy do tego, żeby zdobyć bramkę. To się udało w samej końcówce i jesteśmy z tego dumni – powiedział ucieszony trener ŁKS-u Łódź.
Gola na wagę kompletu punktów zdobył w 95. minucie rezerwowy napastnik, Marko Mrvaljević. Ryszard Robakiewicz przyznał, że ten gol ma dla niego ogromną wagę, bo zaczynając pracę w roli pierwszego trenera klubu z Al. Unii Lubelskiej 2, powiedział sobie z zawodnikami, że trzeba walczyć zawsze do ostatniego gwizdka sędziego. Tak też było w stolicy i piłkarzy z Łodzi spotkała zasłużona nagroda.
– Zaczynając pracę jako pierwszy trener, powiedzieliśmy sobie z piłkarzami, że gramy dla kibiców do ostatniego gwizdka. Wysoki pressing się opłacił. To była właśnie konsekwencja naszych założeń sprzed meczu, ale także przerwy. Wielkie brawa dla zespołu. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Ten jeden gol znaczy dla mnie, tyle co trzy strzelone bramki – zakończył trener ŁKS-u Łódź.
Był to ostatni mecz ŁKS-u na wyjeździe w sezonie 2024/2025. Przed łodzianami jeszcze tylko jeden mecz w tej kampanii. ŁKS zagra na Stadionie Króla ze Zniczem Pruszków 25 maja o godzinie 17:30. Będzie to też niestety, patrząc z perspektywy fanów ŁKS-u, ostatnie spotkanie Ryszarda Robakiewicza roli pierwszego trenera ŁKS-u. Po sezonie tę rolę przejmie najprawdopodobniej Szymon Grabowski.
CZYTAJ TAKŻE: Mistrzostwa Świata na stadionie ŁKS-u!