– W takich momentach jak ten po bramce dla naszych rywali widać zespół; widać, że ten zespół jest zdeterminowany, wie, jaki ma cel i do ostatniej minuty walczy o jak najlepszy wynik – komplementował swoich piłkarzy Kazimierz Moskal po zwycięstwie nad Podbeskidziem.
– Wielkie słowa uznania dla zespołu. W tych okolicznościach to zwycięstwo smakuje świetnie. Żeby wygrać taki mecz, trzeba było włożyć dużo wysiłku, umiejętności i determinacji. Byliśmy dziś zespołem lepszym, ale pomimo tego mecz ułożył się tak, że znów przegrywaliśmy 0:1 po rzucie karnym. W takich momentach widać zespół; widać, że ten zespół jest zdeterminowany, wie, jaki ma cel i do ostatniej minuty walczy o jak najlepszy wynik – powiedział Moskal na pomeczowej konferencji prasowej.
Trener ŁKS-u podkreślił, że stracona bramka dodatkowo napędziła grę jego drużyny. – Zawodnicy bardzo dobrze zareagowali na to, co się wydarzyło. Do tego przeprowadziliśmy zmiany, których głównym założeniem było postawienie na frontalny atak, bo dla nas w takim meczu, przed własnymi kibicami liczyły się tylko trzy punkty– zaznaczył.
A co to zwycięstwo oznacza w kontekście walki o awans? – Trzy punkty w tabeli – ni mniej, ni więcej. Absolutnie nie możemy dać się uśpić ani stracić czujności na ostatniej prostej– stwierdził trener klubu z al. Unii.