W sobotę Widzew zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Łódzka drużyna ma za sobą wygraną 2:0 z Cracovią, z kolei Stal wysoko przegrała z Jagiellonią Białystok 0:4. – Patrząc na wyniki, naszej ostatniej dotkliwej porażki i wygranej Widzewa, to Widzew jest faworytem. Ale ja tak nie uważam. To są dwie drużyny o podobnym potencjale, grające w podobnym stylu – uważa Adam Majewski, trener Stali. – Widzew jest na fali wnoszącej, bo wygrał, a my przegraliśmy. Ale to będzie zupełnie inny mecz. Musimy i chcemy się zrehabilitować się po porażce w Białymstoku.
CZYTAJ TEŻ: Lewe wahadło Widzewa. Było portugalskie, będzie chorwackie?
Na przedmeczowej konferencji trenera Stali sporo było o Widzewie. Jeden z dziennikarzy zauważył, że łódzka drużyna w dwóch meczach – z Wisłą Płock i Cracovią – bardzo szybko otworzyła wynik i ostatecznie wygrała. – Musimy oczywiście na to uważać, ale nie dotyczy to tylko Widzewa. Tak jest w całej lidze. Gdy zdobywasz pierwszy gola, to jest to trzy czwarte sukcesu, by wygrać mecz. Chcemy ten mecz zagrać na swoich warunkach, odpowiednio podejść do niego – powiedział Majewski.
W przeszłości szkoleniowiec mieleckiej drużyny prowadził Stomil Olsztyn i już mierzył się z Widzewem. Za każdy razem przegrywał. – Nie ma żadnej chęci rewanżu, bo to były zupełnie inne czasy. Jakościowo i finansowo była przepaść między Stomilem i Widzewem. Teraz są inne okoliczności. Teraz jesteśmy ze Stalą w ekstraklasie i chcemy zdobyć trzy punkty – zaznaczył.
Co jeszcze mówił o łódzkiej drużynie? – Jak mówiłem, Widzew to zespół na fali. Jest beniaminkiem, awansował i dalej funkcjonuje na fantazji. To drużyna dobrze ułożona taktyczne, która stara się grać w piłkę. Znam trenerów, którzy prowadzą Widzew i wiem, czego się spodziewać. Na boisko wychodzą jednak zawodnicy. Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony – powiedział.
Majewski dodał, że pewne roszady w składzie Stali mogą być, ale… – Nie dysponujemy 30-osobową kadrą piłkarzy nie wiadomo, na jakim poziomie. Mamy solidną drużynę z czego bardzo się cieszę. Pewne roszady będą, ale nie jakieś duże. Po tym meczu będzie dłuższa przerwa reprezentacyjna. Będziemy pracować i zobaczymy, czy zrobimy jakieś zmiany w zespole – stwierdził.
Po dotkliwej porażce z Jagiellonią Majewski zapowiedział, że w sobotę na boisko wyjdzie już inna drużyna. – Na pewno zobaczymy zespół inaczej nastawiony mentalnie. Do poprzedniego nie podeszliśmy z odpowiednim zaangażowaniem. Teraz musi być inaczej. To klucz – powiedział.
Mecz Stal Mielec – Widzew Łódź rozpocznie się z sobotę o godzinie 12.30.