Widzew w piątkowy wieczór zagra z Koroną Kielce. Co przed tym spotkaniem powiedzieli trener Daniel Myśliwiec i obrońca łodzian, Marcel Krajewski?
– Korona zagrała atrakcyjny mecz z Lechem. Widać, że ten zespół ma pomysł na grę. Nowy szkoleniowiec poprawił tam kilka rzeczy. Kielczanie zaliczyli niedawno wysoką porażkę w Radomiu, co moim zdaniem było anomalią. Mecz z Lechem to była już bardziej ta Korona trenera Zielińskiego.
ZOBACZ TAKŻE>>>Z Lechią Zielona Góra Widzew zagra w Sercu Łodzi?
– Z kontraktem trenera jest tak, że częściej jest zrywany przez klub niż trenera. Nie myślę o tym co będę robić w grudniu. Interesuje mnie to co będę robić dziś i jutro podczas meczu. Współpracuje z ludźmi, którzy mają podobne myślenie. To pozwala nam być lepszymi w tym co robimy jako zespół.
ZOBACZ TAKŻE>>>Bartłomiej Pawłowski już trenuje. Kiedy zagra?
– Walka o mistrzostwo cały czas trwa. Mamy niedosyt po meczach w Katowicach czy Gdańsku. Trzeba jednak pamiętać, że w poprzednim sezonie takie starcia często przegrywaliśmy. Musimy mieć konkret w polu karnym, bo to kluczowy element żeby wygrywać, a mamy w tym obszarze problem z powtarzalnością. Dośrodkowania Sebastriana Kerka są tak dobre, że reszta zawodników chyba dlatego nie daje rady ich sfinalizować (śmiech). Nie rozmawiałem z Kubą Łukowskim dłużej na temat sytuacji z doliczonego czasu gry. Rozmawialiśmy chwilę zaraz po zakończeniu spotkania. gdybyśmy to rozpamiętywali to mogłoby przynieść więcej problemów niż korzyści. Kuba Sypek w Gdańsku, po raz kolejny pokazał że można na niego liczyć. Ale często trzeba podejmować decyzje kadrowe ze względu na ogół działania zespołu, a nie dobrą grę jednego piłkarza.
– Spodziewam się otwartego meczu ze względu na to jaki styl prezentują oba zespoły. Na swojej pozycji rywalizację z Lirim Kastratim, ale nasza współpraca zarówno poza boiskiem, jak i na nim jest topowa. Mamy dobry kontakt, oboje chcemy grać i to jest najważniejsze. Na pewno wsparcie kibiców może nam dużo dać. Podświadomie ten doping w Sercu Łodzi daje porządnego kopa. Gdy grałem pierwsze spotkanie tutaj to byłem w szoku, bo pierwszy raz coś takie przeżyłem. To jednak nie jest coś co sprawia, że gdy tego dopingu brakuje w meczach wyjazdowych to ja nie mam siły biegać.