Widzew w sobotę zagra we Wrocławiu ze Śląskiem. Co przed spotkaniem powiedzieli trener Daniel Myśliwiec i skrzydłowy łódzkiego zespołu, Jakub Sypek?
Piłkarze Widzewa rundę wiosenną zaczęli od porażki i remisu. W sobotę łodzianie będą mieć świetna okazję do odniesienia pierwszej w 2025 roku wygranej. We Wrocławiu zagrają ze Śląskiem, który zajmuje ostatnia pozycję w tabeli Ekstraklasy.
– To, że Śląsk okupuje dolne rejony tabeli to oczywiście nie jest pokłosie pracy między rundami, a pokłosie tego co się wydarzyło na początku sezonu. Gra Śląska nie jest tak efektywna, ale widać dużą zmianę filozofii gry. Nowy trener wprowadził, albo raczej próbuje wprowadzić styl oparty na posiadaniu piłki. Dla nas to jest najważniejszy mecz obecnie, ale dlatego, że jest najbliższy, a nie ze względu sytuację w tabeli – powiedział Daniel Myśliwiec na temat sobotniego przeciwnika.
Nie zabrakło oczywiście kwestii problemów kadrowych czterokrotnych mistrzów Polski.
– Marcel Krajewski nie będzie do naszej dyspozycji. Pozostali, którzy nie byli w ostatnim meczu czują się na pewno lepiej i mam nadzieję, że tylko kwestie sportowe zdecydują o tym, czy można z nich skorzystać czy nie – przyznał,
Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych odniósł się też do pytania Bartłomieja Stańdo z Sektora Widzewa, który spytał czy stan kadry Widzewa na mecz ze Śląskiem będzie spowodowany tym, że trener blokuje transfery do klubu. Myśliwiec odpowiedział krótko i wymijająco.
– Na mecz ze Śląskiem będziemy mieli najmocniejsza kadrę jaka jest aktualnie dostępna i będziemy robić wszystko, żeby wygrać mecz – stwierdził.
ARTYKUŁ PARTNERA: Jeden z graczy poprawnie wytypował aż sześć wyników meczów lig europejskich i zgarnął 150 tysięcy złotych w STS Wizjonerze. Też chcesz spróbować szczęścia w grze STS?
Po jednym meczu przerwy, do gry wraca Jakub Sypek. Skrzydłowy Widzewa w tym sezonie najczęściej występuje w wyjściowej jedenastce czerwono-biało-czerwonych i jest duża szansa, że podobnie będzie we Wrocławiu.
– Pierwszy raz w tym sezonie miałem okazję obejrzeć mecz Widzewa z wysokości trybun “Serca Łodzi”. Oglądałem go w towarzystwie Ernesta Terpiłowskiego i muszę przyznać, że oglądało się to naprawdę przyjemnie – powiedział.
Skrzydłowy RTS-u potwierdził słowa trener Myśliwca o najbliższym rywalu.
– Ich styl gry się zmienił. To nie jest słaba drużyna, mieli trochę pecha. Mam nadzieje, że z nami ten pech się podtrzyma i to my zgarniemy trzy punkty. Patrzymy na tabelę, ale nie oglądamy się jakoś specjalnie za siebie. Jeden mecz wygrany może dużo w niej zmienić i mamy tego świadomość – przyznał Sypek.
23-latek w tym sezonie zaskoczył niemal wszystkich, bo wywalczył sobie pierwszy plac w Widzewie, choć w barwach Lechii w 1 lidze był tylko rezerwowym. W tym sezonie strzelił już cztery gole i zaliczył jedną asystę.
– Taka jest piłka. z Z tygodnia na tydzień sytuacja może się zmienić. Ja to bardzo doceniam, ale wiem, że musze ciężko pracować dalej. Trener dał mi szansę i staram się ją wykorzystać. Wracając do Widzewa myślałem o tym, że zaraz znowu gdzieś odejdę. Jak widać, życie pisze różne scenariusze – skomentował.