Jaki jest stan Mato Milosa? Jak wygląda sytuacja Jordiego Sancheza? Co z Franem Alvarezem? Odpowiada Janusz Niedźwiedź.
W czwartym tego lata sparingu Widzew pokonał Górnika Łęczna 1:0. W meczu nie zagrało kilku piłkarzy, którzy mają problemy zdrowotne. O ich sytuacji po spotkaniu opowiedział trener Janusz Niedźwiedź.
– Fran Alvarez ma stłuczenie, nie chcieliśmy ryzykować, we wtorek wszystko powinno być dobrze. W przypadku Kuby Sypka to nic groźnego, Mateusz Żyro będzie pauzował przez trzy-cztery dni. Fabio Nunes nie trenował od dwóch dni, mogliśmy go na siłę wystawić, ale również nie chcieliśmy niepotrzebnie ryzykować – wyjaśnił.
Bardziej skomplikowana jest sytuacja Jordiego Sancheza, który od dawna ma kłopoty ze stopą. W środę wyjechał ze zgrupowania. Wciąż nie wiadomo, jaka jest jego sytuacja, chociaż piłkarza badany był już wiele razy. – Jordi Sanchez wyjechał w środę ze zgrupowania, żeby skorzystać z usług profesora. Wierzymy, że już we wtorek do nas wróci i wtedy zobaczymy, jak będzie wyglądała jego sytuacja – mówi trener Widzewa.
Pozostaje jeszcze Mato Milos. – Nie trenował z nami na zgrupowaniu, ale poprawił się jego stan. Miejmy nadzieję, że wykorzysta najbliższe dni i od wtorku będzie do naszej dyspozycji – mówi Niedźwiedź.
Z samego sparingu szkoleniowiec był zadowolony. – Jesteśmy po dobrej jednostce, która sprawdziła naszą formę na zakończenie zgrupowania. Jestem zadowolony z tego, że zawodnicy zrealizowali wiele rzeczy, nad którymi pracowaliśmy w trakcie obozu. Pewne elementy jeszcze nie funkcjonowały odpowiednio, natomiast mamy dwa tygodnie, żeby je dopracować. Całokształt oceniam jednak na bardzo dobrym poziomie, dlatego jesteśmy pozytywnie nastawieni po tym spotkaniu – powiedział i dodał: – Zmiennicy pokazali się dzisiaj z dobrej strony, zarówno ci, którzy weszli do gry w przerwie, jak i w trakcie drugiej połowy. Podczas zgrupowania pracowała z nami grupa młodych zawodników, która zaczęła budować formę i pozycję w zespole. Dzisiaj pokazali kilka dobrych zachowań, szczególnie w fazie budowania gry.