Ufam moim piłkarzom, że wzniecą znów ten ogień i żar, jaki mieli wcześniej. Myślę, że od jutra będą znów sobą – powiedział trener Widzewa.
Mecz z Legią to absolutny klasyk polskiej ligi. Czy piłkarze Widzewa czują, że przed nimi coś wyjątkowego? – Jestem trochę zaskoczony tym, że mało to czuć w drużynie. Przed derbami było czuć bardziej, że przed nami wyjątkowe spotkanie. Mówiło się o tym meczu przed treningiem, a czasie treningu, przed meczem, każdy się motywował, chociaż to może złe słowo. Tym razem nie mówi się u nas tylko o przeciwniku, ale to dobry sygnał. Może to świadczyć o dojrzałości drużyny. Wiemy, jak to szczególny mecz dla kibiców, ale nie podchodzimy do tego tak, że przeciwnik wypełnia w 100-procentach nasze myśli. Skupiamy się na tym, co my mamy zrobić. Musimy wyciągnąć wnioski z poprzednich meczów. Mamy takie podejście, że najważniejszy jest dla nas Widzew. Robimy wszystko, by zaznaczyć naszą wyjątkowość, klubu, historii. Nie budujemy swojej marki poprzez porównanie się z innymi klubami, tylko poprzez naszą wyjątkowość – powiedział trener Daniel Myśliwiec na konferencji przed meczem z Legią.
Jeden z dziennikarzy zauważył, że w 21 meczach Myśliwiec zdobył 16 punktów, tyle, co Legia w takiej liczbie spotkań. – Mam nadzieję, że po meczu będzie można mówić, że zdobyliśmy więcej punktów od Legii. Ale naszą przewagę chcemy pokazać na boisku, a nie w deklaracjach na konferencji – powiedział trener.
Myśliwiec ocenił, że Legia jest najmocniejsza, gdy ma piłkę. – Prezentuje podobną ideę gry w ofensywie, jak Górnik. Receptą jest nie pozwolić, by ona tę piłkę miała. To będzie kluczowe – powiedział. – To determinuje nasze zachowania w obronie.
I dodał: – Chcemy posiadać piłkę, by nie miała jej Legia. Ale nie będziemy tylko czyhać na jej błędy.
Za Widzewem ciężki tydzień, bo aż trzy mecze w ponad tydzień i to z wielkimi emocjami. Szkoleniowiec zauważył, że to trochę przygasiło ogień w drużynie. – Ale ufam piłkarzom, że wzniecą znów ten ogień i żar, jaki mieli wcześniej. Myślę, że od jutra będą znów sobą – stwierdził.
Padły też pytania o sprawy kadrowe, m.in. o Juana Ibizę, Frana Albvareza oraz Marka Hanouska. – Niektórzy na pewno wrócą – uciął temat Myśliwiec.
Więcej powiedział o Sebastanie Kerku. – Możemy na niego liczyć – zapewnił. Powiedział, że widzi go w środku pola, bo ma dobre uderzenie, potrafi podać prostopadle, a także za linię obrony z niższego sektora. – Widzę go bardziej w środku, niż jako skrajnego gracza, ale nie ograniczałbym jego roli do zajęcia jednej pozycji.