Na razie w Widzewie cisza. Kibice czekają jednak na wieści o zmianach. Chodzi zarówno o odejścia, jak i przyjścia nowych. Niewiadomych jest sporo.
Już tylko kilka dni zostało do końca urlopów piłkarzy Widzewa. Na pierwszym treningu spotkać mają się 6 stycznia. Tego dnia rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej, którą rozpoczną 31 stycznia meczem z Lechem Poznań.
W jakim składzie widzewiacy zaczną treningi? To na razie niewiadoma, bo klub nie informuje o zmianach w kadrze. Być może dlatego, że po prostu jeszcze nie zaszły. Ale zapewne zajdą i to na początku stycznia. Chodzi o trzy, a nawet cztery rodzaje zmian, których należy się spodziewać.
CZYTAJ TEŻ: Sponsor Widzewa chce kupić klub! W grze gigantyczne pieniądze
Ktoś może z drużyny odejść. I tutaj numerem jeden jest Imad Rondić, którym interesują się ponoć Lech Poznań oraz Raków Częstochowa. Trenerzy obu tych drużyny potrzebują silnych i wybieganych napastników, którzy są aktywni w pressingu. Bośniak z Widzewa więc pasuje. Póki co nie ma jednak informacji o oficjalnej ofercie.
Ktoś może z drużyny odejść, ale dlatego, że ma małe lub żadne szanse na to, by grać w zespole Daniela Myśliwca. Tutaj numerem jeden jest Fabio Nunes, który od dawna jest pomijany przez szkoleniowca. Kontrakt Portugalczyka wygasa w czerwcu, ale chyba działacze powinni dogadać się z nim i pożegnać już teraz. To samo tyczy się Noaha Diliberto (Francuz ma jednak jeszcze półtora roku kontraktu). Do tego dochodzą Antoni Klimek, Kreshnik Hajrizi oraz Lirim Kastrati. Ta trójka miała zaraz po rundzie jesiennej usłyszeć od trenera, jaka przyszłość może ich czekać w Widzewie. I mowa o przyszłości niezbyt dla nich dobrych. Można się więc spodziewać, że ich menedżerowie działają. Pytanie, czy ci piłkarze 6 stycznia będą na pierwszych zajęciach…
Kibice czekają też na wieści w sprawie przedłużenia umów niektórych piłkarzy. Numerem jeden tutaj jest Mateusz Żyro. To pewniak w obronie, często kaptan zespołu. Myśliwcowi ten piłkarz jest bardzo potrzebny. W styczniu powinno się to wyjaśnić, oby jak najszybciej. Na informację o nowej umowie czeka też m.in. Rafał Gikiewicz.
Jest jeszcze jedna zmiana, której spodziewają się kibice. To oczywiście wzmocnienia, czyli nowi zawodnicy. Z klubu płyną różne wersje. Mowa o dwóch, trzech nowych graczach, ale zarazem o wzmocnieniu wszystkich formacji. Czy nowych można spodziewać się już na pierwszym treningu? Patrząc na dynamikę zdarzeń, to mało prawdopodobne. Chyba że osoby odpowiedzialne za kwestie sportowe, w tym wzmocnienia, działają cały czas, ale robią to po cichu. Wspomniał zresztą o tym prezes Michał Rydz w rozmowie w Dzienniku Łódzkim. – Bardzo mnie cieszy panująca cisza wokół transferów Widzewa, ale to nie znaczy, że w klubie nic w tym temacie się nie dzieje – zapewnił o dodał: – Transfery w sporcie, tak jak wielkie transakcje w biznesie lubią ciszę. To oznacza, że współpracujemy z odpowiedzialnymi ludźmi, którym nie zależy na hałasie medialnym, ale zależy na osiągnięciu celu. Mogę powiedzieć kibicom, że blisko Widzewa są już asystenci trenera Daniela Myśliwca i niebawem ich przedstawimy. Podobnie ma się rzecz z nowymi zawodnikami. Mogę tylko zdradzić, że jesteśmy w trakcie rozmów na temat pozyskania trzech nowych graczy.