Widzew Łódź w słabym stylu awansował do I ligi. W klubie nie ma jednak czasu na świętowanie, ponieważ już trzeba myśleć o kompletowaniu drużyny na przyszły sezon. Zdaniem Jakuba Wawrzyniaka, jeśli wszystko pójdzie po myśli władz Widzewa, to zespół będzie w stanie powalczyć o awans do ekstraklasy już w najbliższej kampanii.
Zanim jednak widzewiacy rozpoczną batalię o ligowe punkty, trzeba będzie skompletować drużynę, która, przynajmniej na papierze, będzie dawała nadzieję na udany podbój I ligi. Zdaniem byłego reprezentanta Polski, wydarzenia, które miały miejsce po ostatnim meczu ze Zniczem, nie powinny mieć wpływu na negocjacje z potencjalnymi nowymi piłkarzami Widzewa.
– Aż tak daleko bym nie szedł. Nie można przez głupotę i idiotyzm garstki ludzi oceniać rzeszy wspaniałych kibiców Widzewa. Fajnie by było, jakby wyłapać poszczególnych pseudokibiców i zrobić nawet taką pokazówkę, jeśli chodzi o kary dla nich – powiedział Wawrzyniak.
Doświadczony obrońca skomentował także fetę piłkarzy Widzewa po meczu ze Zniczem. Mimo porażki i kiepskiej postawy w ostatnich meczach zawodnicy hucznie świętowali awans do I ligi, o co pretensje miała do nich spora grupa kibiców.
– Co było celem nadrzędnym celem nakreślonym przez trenera, działaczy i kibiców? Awans do wyższej klasy rozgrywkowej. To, że zrobili to w takim słabym stylu, to jedna rzecz. Natomiast dla piłkarzy to też był bardzo męczący czas w końcówce sezonu. Rozumiem poniekąd uwagi ze strony kibiców, ale z perspektywy byłego piłkarza wiem, że u zawodników w końcu te emocje puściły, bo to był dla nich niezwykle ciężki sezon. Dlatego też podchodzę do ich zachowania z dużym zrozumieniem – skomentował Jakub Wawrzyniak.
W przyszłym sezonie Widzew prawdopodobnie znowu będzie walczył o awans. Czy awans rok po roku jest w zasięgu klubu z al. Piłsudskiego?
– Rywal zza miedzy Widzewa pokazał, że jak najbardziej jest to możliwe. Niemniej jednak zespół czeka kolejna zmiana trenera. Poziom przeciwników w I lidze na pewno będzie wyższy. Nadzieja w tym, że końcówka sezonu obudziła wszystkich w Widzewie i pokazała, że trzeba mocno się pochylić nad transferami na przyszły sezon – mówił Wawrzyniak, który na koniec krótko odniósł się także do rozstania klubu z trenerem Marcinem Kaczmarkiem. – W polskiej piłce często następują zmiany trenerów. W jakimś sensie jest to zrozumiałe, bo ten regres był bardzo widoczny. Widocznie ten romans się wyczerpał. Czas pokaże, czy to było dobre posunięcie.
fot. Marian Zubrzycki