ŁKS zapowiadał, że w letnim oknie transferowym będzie odchudzał kadrę. Wszystko, przez to, że, jak przyznał Tomasz Salski, właściciel klubu z al. Unii 2, kadra jest zbyt liczna. Łodzianie popadli w kłopoty głównie przez ogromne pensje dwóch gwiazd, które dały z siebie niewiele. Mowa o Ricardinho i Mikkelu Rygaardzie, których w Łodzi już nie ma. Kadra łódzkiego klubu liczyła ponad trzydziestu zawodników, co również okazało się zgubne dla ełkaesiaków.
CZYTAJ TAKŻE >>> Tylko w ŁS. Kazimierz Moksal zdradza pomysł na drużynę ŁKS-u
Rozpoczęły się pierwsze czystki. Z ŁKS-em pożegnali się już Maksymilian Rozwandowicz, Maciej Wolski i Adrian Klimczak. Nie przedłużono umowy z Samuelem Corralem. Mówi się o kolejnych odejściach, chociaż Pirulo, największa gwiazda łodzian, prawdopodobnie zostanie w klubie.
– Pojawiają się zapytania o Pirulo, ale to już trzecie okno transferowe, w którym kluby pytają o niego. Nie mieliśmy oficjalnej propozycji i w tym momencie nie zakładam, że odejdzie z ŁKS-u, ale musimy mieć przygotowany plan B na wszelki wypadek – powiedział Tomasz Salski właściciel ŁKS-u.
Spekuluje się o odejściu Michała Trąbki, którym niedawno interesowały się kluby z ekstraklasy. Kilku innych zawodników również jest w kręgu zainteresowań polskich klubów.
– Na ten moment żadna oferta do klubu nie przyszła. Na stole nie leży nic, co byłoby warte uwagi – przyznał Janusz Dziedzic, zapytany przez Łódzki Sport.
CZYTAJ TAKŻE >>> Kadra ŁKS-u prawie kompletna. Na kogo jeszcze polują przy al. Unii?