Dawid Kroczek mimo świetnych wyników, po sezonie rozstanie się z Resovią. Młody szkoleniowiec w maju ograł walczące o awans do ekstraklasy Arkę Gdynia i Widzew. Od razu pojawiły się spekulacje, że trafi, do któregoś z łódzkich klubów, bo ich trenerzy ostatnio zawodzą. Poza tym Marcin Pogorzała, trener ŁKS-u nie ma licencji UEFA Pro. Warunkowo prowadzi drużynę, po tym jak zwolniony został Kibu Vicuna, ale w nadchodzącym sezonie nie będzie mógł szkolić ełkaesiaków.
– Nie było jeszcze kontaktu ze strony ŁKS-u. Gdybym dostał ofertę na pewno bym ją rozważył. Jestem z Łodzi, to klub, w którym zaczynałem przygodę z piłką, grałem w grupach młodzieżowych. ŁKS jest bliski mojemu sercu. Nawet mimo problemów klubu z al. Unii, o których słyszymy z mediów, nie bałbym się objąć drużyny – powiedział zapytany przez nas Kroczek. Szkoleniowiec nie ukrywa, że praca na al. Unii byłaby dla niego ogromnym wyróżnieniem. Jednocześnie szkoleniowiec przyznał, że nie chciałby pracować w Widzewie.
fot: Resovia