Aby Widzew awansował w ten weekend do PKO Ekstraklasy spełnione musiały być dwa warunki. Po pierwsze, Arka musiała stracić punkty (przegrać lub zremisować) z Podbeskidziem, a po drugie – łódzka drużyna musi pokonać Miedź Legnicę. Pierwszy warunek został spełniony. W piątkowy wieczór Arka zremisowała w Bielsku z gospodarzami 1:1, chociaż prowadziła po golu Mateusza Żebrowskiego, a już przy remisie dwie znakomite szanse miał Karol Czubak. Obie w 83. minucie meczu. Najpierw po błędzie bramkarza, a potem w sytuacji sam na sam Matveiem Igonenem. Estoński zawodnik dwa razy jednak był górą. W ogóle emocje były ogromne, bo przecież Podbeskidzie walczy o baraże. Remis nie zadowala żadnej z drużyn.
Po tym meczu Arka ma 58 punktów i traci do Widzewa jeden. Jeśli Widzew wygra w niedzielę w Legnicy, to jest w PKO Ekstraklasie. Jeśli nie wygra, to wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce sezonu. Arka zagra wtedy z Sandecją Nowy Sącz, a łódzki zespół z Podbeskidziem. Drużyna z Bielska może już wtedy nie grać o nic, bo jeśli wyniki innych drużyn w tej serii spotkań będą dla niej niekorzystne, to straci szanse na baraże.
Powtórzmy na koniec jeszcze raz – jeśli Widzew wygra w niedzielę w Legnicy, to jest w PKO Ekstraklasie.