Piłkarze Rosomaka Łódź sprawili niemałą niespodziankę, triumfując w turnieju Almelo City Cup uważanym w środowisku za odpowiednik Ligi Mistrzów. „To największy sukces w historii polskiego walking futbolu” – mówią.
Walking futbol to odmiana piłki nożnej, która zyskuje w ostatnich latach coraz większą popularność. To sport stworzony z myślą o miłośnikach futbolu powyżej 50. roku życia, którzy z różnych przyczyn nie mogą już biegać za futbolówką, jednak wciąż chcą czerpać radość z piłkarskiej rywalizacji. Chodzona piłka nożna powstała około dekady temu na Wyspach Brytyjskich, a w Polsce zaczęła zyskiwać popularność trzy lata temu. Almelo City Cup to jeden z największych i najbardziej prestiżowych turniejów tej dyscypliny sportu na świecie.
W trwających dwa dni zawodach wzięły udział 32 zespoły 55+ (m.in. z Anglii, Niemiec czy Francji). Wśród uczestników piątej edycji Almelo City Cup nie brakowało przedstawicieli wielkich firm europejskiego futbolu – holenderskich Feyenoordu Rotterdam i FC Utrecht czy niemieckich Bayeru Leverkusen i Werderu Brema. Łodzianie uczestniczyli w turnieju po raz pierwszy. -Nasi rywale przyznawali, że grają znacznie dłużej niż my. Przyjechali do Almelo w kilkunastoosobowych składach, z trenerami, fizjoterapeutami i kibicami. My pojechaliśmy głównie po naukę i doświadczenie – przyznaje Jarosław Paradowski, gracz Rosomaka, a jednocześnie prezes Stowarzyszenia Walking Futbol Polska.
Skazywany na pożarcie łódzki zespół zaczął jednak nieoczekiwanie odprawiać z kwitkiem kolejnych rywali. Łódzcy piłkarze przeszli jak burza przez fazę grupową, pokonując kolejno: Walking Bears Tienen (3:1, Belgia), Werder Brema (3:0, Niemcy) oraz Heracles Almelo (1:0, Holandia). Dzięki tak dobrym występom Rosomak bez trudu zagwarantował sobie udział w ćwierćfinałowej fazie turnieju, w której ponownie pozostał niepokonany. Tym razem łodzianie zwyciężyli 1:0 z KVVE Massemen (Belgia), a następnie zremisowali po 1:1 z Feyenoordem oraz OV Leuven (Belgia) i mogli szykować się do półfinałowego starcia z FC Utrecht.
Spotkanie z FC Utrecht zapowiadało się wyjątkowo ciekawie, bowiem przed rozpoczęciem turnieju holenderski klub był przez wielu uważany za głównego faworyta do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Sporą niespodzianką było już to, że mecz zakończył się bezbramkowym remisem, jednak łodzianie poszli o krok dalej i wyeliminowali faworyzowanych rywali w serii rzutów karnych, sprawiając największą sensację turnieju. Dzięki tej nieoczekiwanej wygranej Rosomak awansował do finału, w którym miał zmierzyć się z niemieckim Spvg Steinhagen.
Spotkanie decydujące o mistrzowskim tytule miało wyjątkową dramaturgię – rywale szybko wyszli na prowadzenie, jednak gracze Rosomaka nie stracili wiary. W samej końcówce udało im się odwrócić losy meczu, a dwa zwycięskie gole zdobył w… niespełna minutę Wojciech Włodarczyk. -Było bardzo ciężko, lecz w każdym meczu byliśmy drużyną. Rywale doceniali naszą taktykę. Byliśmy dumni, gdy po kolejnych spotkaniach widać było wokół podniesione kciuki i słowa: Łódź, Rosomak, super – nie kryje radości kapitan zespołu, Andrzej Głowacki.
Zwycięski skład tworzyli: Andrzej Głowacki, Jacek Hummel, Jarosław Sobieraj, Wojciech Włodarczyk, Marek Światłowski i Jarosław Paradowski. Kolejna, szósta już edycja turnieju Almelo City Cup ma odbyć się w dniach 29 czerwca-1 lipca 2022 roku.
piłka nożnaRosomak ŁódźSporty amatorskie i rekreacjawalking football