Firma CoBouw Polska jest sponsorem Widzewa od trzech lat. Umowa pomiędzy CoBouw i Widzewem wygasa z końcem sezonu i chociaż wciąż nie poinformowano, czy współpraca będzie kontynuowana, to CoBouw pozostanie ważnym partnerem Widzewa, bowiem wybuduje ośrodek treningowy Widzew Training Center. Zapraszamy na rozmowę z Josem Amsingiem, prezesem CoBouw Polska.
Bartosz Jankowski: Skąd wziął się pomysł na to, by inwestować swoje pieniądze sport? To chyba nie jest zbyt częsta praktyka przedsiębiorców z regionu łódzkiego?
Jos Amsing (prezes CoBouw Polska): Rzeczywiście może się tak wydawać, ale coraz więcej firm z regionu angażuje się w sport na różnych poziomach. Przedsiębiorcy coraz częściej dostrzegają w tym nie tylko potencjał promocyjny, ale też szansę na realne wsparcie lokalnej społeczności. Ja sam od zawsze jestem fanem piłki nożnej. Działając w wymagającej branży i prowadząc dynamicznie rozwijającą się firmę, wiem, jak ważna jest równowaga. Sport to dla mnie nie tylko sposób na oderwanie się od codziennych obowiązków, ale też przestrzeń, gdzie można budować wartości, które są mi bliskie również w biznesie – jak zaufanie, zaangażowanie i determinacja.
I takim miejscem stał się stadion Widzewa?
W sumie tak. Łukasz Kolecki zaprosił mnie na jeden z meczów – wybrałem się wtedy z synem, chyba na spotkanie z Rakowem. I muszę przyznać, że to było coś wyjątkowego. Oderwałem się na chwilę od codziennych spraw i po prostu chłonąłem atmosferę. Poczułem, że to miejsce ma w sobie coś więcej niż tylko piłkę nożną. Pomyślałem wtedy, że warto aktywnie zaangażować się w Widzew – także dla własnej równowagi i świeżego spojrzenia na różne sprawy.
Można powiedzieć, że to kibice ostatecznie przekonali pana do wejścia w Widzew Łódź?
Trochę tak było. Jeśli bym nie poczuł takiej atmosfery, to pewnie bym się wybrał na ten mecz, ale bym go później tak nie wspominał. A tak przeżyłem tyle emocji , że chyba zapamiętam to wydarzenie do końca życia. Można powiedzieć, że sponsoring CoBouw Polska to efekt tej wyjątkowej więzi między klubem a kibicami.
CZYTAJ TAKŻE >>> Marcel Krajewski o sezonie Widzewa: Nie możemy przeskoczyć pewnego poziomu
Mówił pan, że w trakcie pierwszej wizyty na stadionie, zapomniał pan o pracy. Na kolejnych meczach też się to panu zdarzało?
I tak, i nie. Kolejne spotkania, już jako sponsor, oglądałem z loży, a tam ta atmosfera jest bardziej biznesowa. Ale za każdym razem oglądam mecz do końca z wielkimi emocjami. Kibicuję naszym zawodnikom bez względu na to czy wygrywają, czy przegrywają.
Domyślam się, że firma też zyskała na tej współpracy.
Zdecydowanie. Widzew świetnie dba o sponsorów, organizując różne wydarzenia i networkingi, które pozwalają nawiązać wartościowe kontakty biznesowe. W ciągu ostatnich kilku lat dzięki Widzewowi spotkałem wiele ciekawych osób ze świat biznesu, m.in…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.