W meczu z Lechem Poznań w Widzewie nie zagra Sebastian Bergier, jedyny nominalny napastnik w kadrze drużyny.
Widzew kontynuuje serię meczów bez wygranej. To ju trzy spotkania. Z Wisłą Płock był remis, z Cracovią i Pogonią Szczecin porażki.
Teraz na drodze drużyny Żeljko Sopicia stanie Lech Poznań. Mistrz Polski ma swoje problemy, czyli słabe mecze w pucharach europejskich, ale to wciąż groźny rywal. Z pewnością będzie faworytem meczu z łodzianami.
Dodatkowo Widzew będzie osłabiony. Na pewno nie zagra Sebastian Bergier, który w meczu z Pogonią zobaczył czerwoną kartkę. To oznacza wykluczenie na jedno spotkanie.
W meczu z Portowcami widzewiacy dostali tylko jedną żółtą kartkę, a konkretnie Juljan Shehu. Dla Albańczyka to trzecie upomnienie w tym sezonie. Kolejne oznacza pauzę i w takiej samej sytuacji są jeszcze Marcel Krajewski oraz Mariusz Fornalczyk.
Brak Bergiera w Poznaniu na pewno będzie widoczny, bo to jedyny nominalny środkowy napastnik w kadrze Widzewa. Gdy z powodu urazu nie mógł zagrać w meczu z Wisłą Płock, to na środku ataku ustawiony był Bartłomiej Pawłowski. Nie wyszło to dobrze, w przerwie Sopić go zmienił. W drugiej połowie najbardziej wysuniętym piłkarzem łodzian był Fran Alvarez na zmianę z Szymonem Czyżem.
Jest jeszcze jedna możliwość. Taka, że w nowym tygodniu Widzew sprowadzi nowego napastnika. Mówi się o tym od tygodni. Gdy grał Bergier, to temat pilny nie był, ale to już druga kolejka, gdy go zabraknie. Pytany o transfer nowego napastnika Sopić stwierdził, że lepiej, by tego nie komentował.
Na ten tema wypowiadał się za to prezes Michał Rydz. – Dyrektor sportowy rozmawia już z wytypowanymi kandydatami. Natomiast powiem tak: to nie jest kwestia najbliższego czasu. Co przez to rozumiem? Że w tym tygodniu, do niedzieli, napastnika jeszcze nie będzie – stwierdził w czwartek w rozmowie z portalem goal.pl.
Teraz sprawa zrobiła się pilna. Pytanie, czy Widzew przyśpieszy i ściągnie nową “dziewiątkę” na szybko, potwierdzi ją do gry w PKO BP Ekstraklasie, a Chorwat niemal z marszu wstawi go do podstawowego składu. Doświadczenie w tym już ma. W jedenastce na Cracovię był Stelios Andreou, który zaledwie dwa dni wcześniej dołączył do Widzewa.