FC Koeln już oficjalnie chce kupić z Widzewa Imada Rondicia.
Trwa transferowy serial z Imadem Rondiciem w roli głównej. Bośniak, który strzelił jesienią 9 goli dla Widzewa, jest wręcz rozchwytywany. Chciały go m.in. Lech Poznań i Raków Częstochowa, kluby z Korei, Węgier, a ostatnio głośno o zainteresowaniu klubów z Niemiec. FC Koeln miało się już nawet porozumieć z piłkarzem w sprawie kontraktu. Gdy ta informacja wypłynęła, prezes Michał Rydz napisał na portalu X, że Widzew nie dostał żadnej oferty za swojego piłkarza. Przypomnijmy, że kontrakt Rondicia ważny jest do końca sezonu, ale wystarczy, że zagra w trzech meczach i przedłuży się o rok.
W środę prezes łódzkiego klubu poinformował, że oferta z FC Koeln wpłynęła w poniedziałek wieczorem. “(…) ale jest daleko do osiągnięcia porozumienia. Decyzja na pewno nie zapadnie do meczu z Lechem, bo najważniejsze są teraz punkty w Poznaniu, pełna koncentracja” – napisał na portalu X.
Widzew – to wiadomo nieoficjalnie – liczy przynajmniej na półtora milona euro. Jak podał w środę dziennikarz Florian Plattenberg, o Rondicia starają się też Union i Hertha Berlin. Okno w Niemczech zamyka się 3 lutego. Jest prawdopodobne, że pod presją czasu FC Koeln podwyższy ofertę i Widzew ją przyjmie. Piątkowy mecz z Lechem Poznań może być jego ostatnim w łódzkim zespole.