W środę o godzinie 16 Widzew zmierzy się w meczu kontrolnym z Unionem Berlin.
Mecz z czwartą drużyną obecnego sezonu Bundesligi spadł Widzewowi z nieba. Plany były inne – normalny tydzień treningów i na koniec sparingi z Ruchem Chorzów (w piątek) i KKS-em Kalisz (w sobotę). Nagle pojawiła się jednak propozycja wyjazdu do Berlina i mecz z Unionem. To rewelacja sezonu w Bundeslidze. Widzew chętnie skorzystał, tym bardziej, że hotel – jak informuje interia.pl – gwarantowali gospodarze.
Drużyna trenera Janusza Niedźwiedzia ma za sobą dwa mecze kontrolne. Oba przegrane – z Siarką Tarnobrzeg i Chojniczanką. Forma widzewiaków też nie była najlepsza. Wszystko przez to, że ciężko trenowali na początku okresu przygotowawczego, a do tego trener dużo mieszkał w składach i ustawieniach. To część pracy, jaką trzeba wykonać przed rundą wiosenną.
W meczu z Unionem nie wypada już wypaść słabo. Oczywiście zdecydowanym faworytem będą jednak berlińczycy, bo przecież liga niemiecka gra, a oni biegają po zielonych murawach. Obie drużyny są na zupełnie innych etapach. – Widzew powinien zagrać odważnie. Przede wszystkim powinien grać w piłkę, a nie za wszelką ceną walczyć o korzystny wynik, który jest sprawą drugorzędną. Trener Widzewa będzie mógł ocenić, na jakim obecnie etapie przygotowań jest zespół. To też doskonała okazja, aby przećwiczyć pewne elementy taktyczne czy choćby stałe fragmenty – mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Artur Wichniarek, były piłkarz Widzewa i m.in. Herthy Berlin, który bardzo dobrze zna niemiecką piłkę.
Niedźwiedź do Berlina zabrał wszystkich obecnie zdrowych piłkarzy. Oczywiście wykluczony jest występ Mateusza Michalskiego i Tomasza Dejewskiego, a także Juliusza Letniowskiego i Filipa Zawadzkiego. Przerwa tych dwóch pierwszych zawodników będzie krótsza. Z kolei dużą szansę na debiut w Widzewie ma Kristoffer Hansen. Inny nowy piłkarz drużyny, czyli Austriak Martin Kreuzriegler, najpewniej jeszcze nie zagra, bo jeszcze nie trenował nawet z zespołem.
Mecz Union Berlin – Widzew Łódź zostanie rozegrany na stadionie berlińczyków. Mogą na niego wejść kibice (pod specjalnymi warunkami). Transmisję przeprowadzi też Widzew TV, a mecz skomentują Marcin Tarociński i Antek Figlewicz. Początek o godzinie 16.