Widzew to oczywiście najlepszy z beniaminków PKO Ekstraklasy. Po dziewięciu meczach łódzka drużyna ma na koncie 13 punktów. Zespoły, które przewodzą lidze przed tą kolejką mają po 17 punktów. To Wisła Płock, Pogoń Szczecin i Legia Warszawa. Z pierwszą Widzew wygrał, z dwoma pozostałymi przegrał. Ale z każdą z tych drużyny toczył wyrównane pojedynki.
Do zespołów, które są blisko góry tabeli trzeba też zaliczyć Stal. Zespół trenera Adama Majewskiego ma taki sam bilans, jak Widzew. To cztery zwycięstwa, remis i cztery porażki. Tak jak poprzedni rywal Widzewa, także Stal gra w kratkę. Potrafi pewnie pokonać mistrza Polski Lecha Poznań, a ni stąd ni zowąd przegrać wysoko z Jagiellonią Białystok. Z drużyną z Podlasia Stal przegrała w poprzedniej kolejce, aż 0:4.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarz Widzewa dostał nowe życie
– Patrząc na wyniki, naszej ostatniej dotkliwej porażki i wygranej Widzewa, to Widzew jest faworytem. Ale ja tak nie uważam. To są dwie drużyny o podobnym potencjale, grające w podobnym stylu – uważa trener Adam Majewski. – Widzew jest na fali wnoszącej, bo wygrał, a my przegraliśmy. Ale to będzie zupełnie inny mecz. Musimy i chcemy się zrehabilitować się po porażce w Białymstoku.
Widzew rehabilitować się nie musi. Chce za to przedłużyć serię zwycięstw do dwóch. Wygrał z Cracovią, teraz zamierza pokonać Stal. Ta jest w tabeli tuż za nim ustępując mu tylko bilansem goli. W Mielcu gospodarze dwukrotnie wygrywali, raz podzielili się punktami i raz przegrali. Na stadionie przy ul. Solskiego 1 zwyciężyła Legia.
– Stal Mielec jest zespołem, który potrafi wznieść się na wyżyny i wygrywać z mocnymi. Szczególnie u siebie jest groźna, ale potrafi też punktować na wyjeździe, co pokazał mecz z Lechem Poznań. To zespół, który jest mieszanką doświadczenia z młodymi zawodnikami, jak Mrozek czy Hamulic. Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie – mówi Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec Widzewa.
W obu drużynach są piłkarze z przeszłością u rywala. W Stali to Arkadiusz Kasperkiewicz i Piotr Wlazło. W Widzewie oczywiście Bożidar Czorbadżijski i Mateusz Żyro. Obaj tworzyli duet obrońców Stali w poprzednim sezonie. Teraz jednak nie zagrają. Żyro jest bowiem kontuzjowany, a Bułgar stracił miejsce w składzie.
CZYTAJ TEŻ: Stal do skruszenia? Trudne zadanie Widzewa
Zespół z Mielca przeszedł latem wielkie zmiany. Dołączyło do niego kilkunastu piłkarzy. To m.in. Maciej Wolski z ŁKS-u i Adam Ratajczyk z Zagłębia Lubin, który też przecież grał w drugim łódzkim klubie. Oczywiście bardzo duża grupa piłkarzy ze Stali też odeszła. Czy wyszło to drużynie na dobre? Na razie się rozkręca. Miejsce w tabeli jest niezłe. Grać w piłkę zespól z Mielca też potrafi. Poprzedni sezon Stal zakończyła na 14. miejscu, teraz ma większe ambicje. By je realizować trzeba wygrywać z beniaminkami, a przecież Widzew nim jest.
Ale łódzka drużyna – chociaż osłabiona – też liczy na trzy punkty niemal w samo południe w Mielcu.
Stal Mielec – Widzew Łódź, sobota, godzina 12.30.