Jeśli wciąż jest w piłce coś takiego, jak chęć rewanżu na rywalu i chęć zrehabilitowania się własnymi kibicami, to w piątkowe popołudnie spora część piłkarzy Widzewa będzie w Kielcach gryzło trawę.
W kadrze jest aż dwunastu zawodników, którzy grali w ostatnim meczu pomiędzy Widzewem, a Koroną. To oczywiście ostatnie spotkanie ubiegłego sezonu. W Sercu Łodzi goście zwyciężyli aż 3:0 i był to najniższy wymiar kary. Wygrana oznaczała dla kielczan utrzymanie w PKO Ekstraklasie, a dla widzewiaków był to już szósty przegrany z rzędu mecz w Łodzi.
CZYTAJ TEŻ: Obrońca Widzewa: Pod względem mentalnym wiemy o co chodzi trenerowi
Wtedy Widzew był mimo wszystko faworytem i teraz wygląda jakby znów był. Wszystko dlatego, że Korona to ostatni zespół w tabeli. Podopieczni Kamila Kuzery (grał przed laty w łódzkim klubie) zdobyli dotąd tylko 5 punktów (Widzew ma dwa razy tyle). Tylko raz kielczanie zwyciężyli, dwa razy zremisowali oraz zanotowali cztery porażki. W siedmiu meczach strzelili tylko pięć goli.
Należy jednak pamiętać, że Korona rozegrała jeden mecz mniej od Widzewa, więc może nadrobić do niego trzy punkty, a w przypadku zwycięstwa w piątkowe popołudnie, może nawet go przegonić. Na tym etapie sezonu jeszcze za wcześnie, by kogoś skreślać, albo stawiać go w roli faworyta. W piątek najpewniej zdecydują więc forma dnia, odpowiednie nastawienie, lepsza taktyka i jej wykonanie. – W drużynie Korony podoba mi się gra defensywna, szczególnie bezpośrednio po stracie, bo to chyba jest coś, co jest w czołówce ligi. Nie sugerowałbym się tutaj aktualną tabelą ekstraklasy, bo Korona jest na pewno w topie ligi, jeśli chodzi o liczbę odbiorów bezpośrednio po stracie, czyli tak zwanego kontrpressingu – powiedział na przedmeczowej konferencji trener Daniel Myśliwiec.
I dodał: – Korona jest inna niż była kiedyś i inna niż opinia, która panuje, że ma piłkarzy tylko od cierpienia na boisku i tylko od biegania. Trener Kuzera cały czas nadaje jej określoną tożsamość, pierwsze zadanie w postanie utrzymania w poprzednim sezonie wykonał, teraz widać, w którym kierunku chcę tę drużynę prowadzić. Dlatego nie tylko poprzedni mecz, ale także wcześniejsze, pokazują w jakiej są dyspozycji, oczywiście poza samymi wynikami.
Korona ostatnio gra w kratkę, bo najpierw wygrała 1:0 z Zagłębiem Lubin, potem zremisowała bezbramkowo z Cracovią, a ostatnio przegrała 1:3 z Pogonią Szczecin. Widzew oczywiście w niedzielę pokonał u siebie Cracovię 2:0. To był debiut trenera Myśliwca na ławce łodzian. Teraz po raz pierwszy poprowadzi ich na wyjeździe. Jak zapewnia, interesuje go i jego zespół tylko wygrana.
Korona Kielce – Widzew Łódź, piątek, godzina 18.