Stadion Widzewa i okolica zniszczone przez wandali. Sprawa skończy się na policji.
Informowaliśmy, że na stadionie Widzewa i w okolicy doszło do aktów wandalizmu. Ucierpiała elewacja na ścianie łączącej parking ze stacją kolejową, samochód, oraz klubowy sklep.
Czytaj także: Znowu zniszczenia na stadionie Widzewa.
MAKiS, który jest operatorem obiektu i terenów do niego przylegających rozpoczął szacowanie strat. Od rzecznika miejskiej spółki uzyskaliśmy potwierdzenie naszych informacji, że do aktu wandalizmu doszło w nocy z piątku na sobotę.
–W nocy z 29.09 na 30.09 na terenie parkingu Stadionu Miejskiego przy al. Piłsudskiego doszło do aktu wandalizmu. Uszkodzony został mur oporowy znajdujący się od strony ul. Smolarka oraz samochody stojące na parkingu. Na chwilę obecną trwa szacowanie strat – informuje Tomasz Korowczyk, rzecznik miejskiej spółki.
Jak udało nam się ustalić, samochody, które zostały zniszczone nie należały do pracowników Widzewa.
Sprawa skończy się na policji, a klub będzie ubiegał się o odszkodowanie. Zabezpieczono nagrania z monitoringów, które mają pomóc zidentyfikować sprawców.
– Informujemy, że doszło do aktu wandalizmu wokół stadionu i zniszczenia min. herbu znajdującego się na oficjalnym sklepie Widzewa. Klub dokonał zgłoszenia do ubezpieczyciela, natomiast operator stadionu po przejrzeniu oraz zabezpieczeniu zapisów z monitoringu zadeklarował zgłoszenie zdarzenia policji – napisał Marcin Tarociński, rzecznik Widzewa na Twitterze.
2 Comments
Suche fakty, bez komentarza. Za trudno było skrytykować panie redaktorze? A może wręcz pan się cieszy ze zniszczenia stadionu Widzewa?
Nikt się nie cieszy, nawet kibice ŁKS-u. Chyba, że kibole, bo kibole to patologia.