Trzy czerwone kartki i dwanaście żółtych to bilans Widzewa po siedmiu kolejkach sezonu 2024/2025.
W niedzielę Widzew przegrał w Białymstoku z Jagiellonią 0:1. Tuż przed przerwą z boiska, po drugiej żółtej kartce, zejść musiał Fran Alvarez. Mimo starań i w sumie słabej postawie mistrza Polski, widzewiakom nie udało się zdobyć w Białymstoku choćby punktu.
Czerwona kartka dla Alvareza z pewnością miała na to wpływ. Trener Daniel Myśliwiec poprzestawiał trochę drużynę, wprowadził m.in. Juljana Shehu, ale nic to nie dało.
CZYTAJ TEŻ: Kontrowersje w meczu Widzewa. Czy Alvarez zasłużył na czerwoną kartkę?
Punkt udało się zdobyć na inaugurację sezonu, w meczu ze Stalą Mielec. Wtedy też Widzew grał w osłabieniu, ale dopiero od 80. minuty, kiedy także po dwóch żółtych kartkach z boiska zejść musiał Juan Ibiza. Skończyło się 1:1, a gole padły przed tym zdarzeniem. Łodzianom udało się utrzymać remis.
Podziałem punktów zakończyło się też spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Wtedy z boiska wyleciał Samuel Kozlovsky. Słowak zapłacił za brutalny faul, od razu zobaczył czerwoną kartkę i został zdyskwalifikowany na dwa następne mecze.
Kozlovsky zszedł w 65. minucie, ale jego kolegom udało się utrzymać remis, chociaż rywale mieli swoje szanse.
Widzewowi nie udało się więc wygrać, gdy grał w osłabieniu.
Uwagę zwraca też fakt, że piłkarze łódzkiej drużyny zobaczyli już aż trzy czerwone kartki, chociaż za nimi dopiero siedem meczów nowego sezonu. W całym poprzednim mieli ich cztery. Dwa razy z boiska zejść musiał Luis da Silva, a po razie Andrejs Ciganiks i Marek Hanousek.
Żadna inna drużyna nie była w trwających rozgrywkach tak często karana wyrzuceniem z boiska, jak Widzew. Dwie czerwone kartki zobaczyli gracze Górnika Zabrze, a po jednej Zagłębia Lubin, Pogoni Szczecin, Śląska Wrocław i Stali Mielec.
Nie dziwi więc ostatnie miejsce Widzewa w klasyfikacji fair play. Za każdą żółtą kartkę dostaje się punkt, za dwie żółte i w konsekwencji czerwoną – 3, a za bezpośrednie wykluczenie z gry – 5. Im więcej punktów, tym gorzej. Widzew ma ich już 23 i jest ostatni w tabeli, bo jego piłkarze zobaczyli też dwanaście żółtych kartoników. Dziewięć zespołów ma ich więcej, a dwa tyle samo. Złą robotę robią więc łodzianom te trzy czerwone kartki.
Pod Widzewem w ogólnej klasyfikacji są Górnik Zabrze (21 punktów), Stal Mielec (20) i Śląsk Wrocław (18). Najbardziej fair grają z kolei piłkarze GKS-u Katowice, którzy uzbierali dotąd tylko siedem punktów za siedem żółtych kartek. 10 punktów ma druga w klasyfikacji Jagiellonia.
A jak było w poprzednim sezonie? Widzew na koniec rozgrywek zajął 13. miejsce. Klasyfikację fair play wygrało Zagłębie Lubin.
Z kolei w pierwszym sezonie po awansie do PKO Ekstraklasy to Widzew wygrał! Piłkarze z Serca Łodzi nie dostali wtedy ani jednej czerwonej kartki. Mieli tylko 50 punktów i zostawili innych w tyle. W tym sezonie raczej nie uda się już wygrać w tej klasyfikacji.