Na finiszu swojego drugiego sezonu w PZU Amp Futbol Ekstraklasie widzewiacy zajęli ponownie piąte miejsce. Po tytuł, po trzech latach przerwy, sięgnęła Wisła Kraków Amp Futbol.
Wiślacy, którzy byli gospodarzem turnieju finałowego, przystąpili do niego jako zdecydowany faworyt, ponieważ oprócz przewagi własnego boiska i wsparcia z trybun, mieli przed decydującymi meczami trzy punkty więcej niż druga w stawce Legia Warszawa Amp Futbol. Już w sobotę okazało się, że Wiśle sprzyja również świetna dyspozycja ampfutbolistów TSP Kuloodpornych Bielsko-Biała, którzy w swoim pierwszym meczu turnieju finałowego pokonali warszawiaków 2:1, niemal wręczając tym samym tytuł mistrza Polski gospodarzowi.
Wisła Kraków po pewnym zwycięstwie z Wartą jeszcze w sobotę wygrała minimalnie z silnymi bielszczanami 1:0 i przed ostatnim dniem sezonu z sześcioma oczkami przewagi nad Legią mogła być praktycznie pewna tytułu. W niedzielę wiślacy potrzebowali jednego zwycięstwa, a dzień zaczęli od starcia z Widzewem Łódź, który nie był w stanie zatrzymać rozpędzonego faworyta. Na pocieszenie czerwono-biało-czerwoni potrafili zdobyć w tym meczu honorowe trafienie, które było też ich jedynym w krakowskim turnieju. Na zakończenie zmagań Wisła zremisowała 0:0 z Legią i mogła już w pełni cieszyć się z odzyskanego po trzech latach tytułu mistrza Polski.
Widzew zakończył sezon na piątym miejscu i nadal czeka na swoje premierowe zwycięstwo w oficjalnych rozgrywkach. W tym sezonie zebrał jednak olbrzymie doświadczenie, które powinno procentować w przyszłości. Niestety, łodzianie nie mieli szczęścia i gdy wydawało się, że mogą powalczyć o korzystniejsze rezultaty z pomocą zagraniczną, pozyskani do drużyny reprezentanci Francji najpierw z przyczyn proceduralnych, a następnie osobistych, nie mogli wesprzeć zespołu w turniejach w Warszawie i Krakowie. Ich występ w Łodzi dał jednak pozytywnego „kopa” reszcie drużyny, pozwalając im jednocześnie podnieść umiejętności, dzięki grze w jednej drużynie z uczestnikami ampfutbolowych mistrzostw Europy.
– Ostatnim turniejem zakończyliśmy ten ciężki sezon. Szkoda, że nie udało nam się wygrać ale na pewno zdobyliśmy cenne doświadczenie. Uważam, że mimo braków kadrowych daliśmy z siebie sto procent w każdym meczu i zostawiliśmy dużo serca na boisku. Cieszymy się, że możemy brać udział w projekcie Amp Futbol i z niecierpliwością czekamy już na następny sezon – powiedział nam trener Widzew Łódź AMp Futbol, Rafał Chorąży.
– Turniej w Krakowie zakończyliśmy bardzo miłym akcentem, strzelając już aktualnym mistrzom Polski – Wiśle Kraków Amp Futbol bramkę w ostatniej minucie. Co prawda, nie wygraliśmy tego meczu, ale mogliśmy podkreślić tym swoją obecność w stolicy Małopolski. Cały sezon miał dla nas trudny przebieg, praktycznie przez cały czas jego trwania zmagaliśmy się z problemami kadrowymi. W pewnym momencie zwróciliśmy się o pomoc do Francuzów, którzy podeszli do gry w naszym zespole z entuzjazmem i na naszym turnieju mieliśmy okazję zobaczyć tego efekty. Bardzo zależało nam na ich obecności również na turnieju finałowym, jednak niespodziewane problemy zatrzymały ich w kraju i musieliśmy radzić sobie bez nich. Nasi zawodnicy mimo porażek zostawili na boisku dużo zdrowia i ambicji, za co jestem im bardzo wdzięczny. Być może zabrakło trochę jakości w grze, ale charakteru odmówić chłopcom nie można – przyznał po zakończeniu sezonu Maciej Stoczkiewicz, koordynator Widzew Łódź Amp Futbol.
Pełną relację z turnieju w Krakowie, a także komplet wyników i tabelę końcową sezonu 2021 PZU Amp Futbol Ekstraklasy znaleźć można na stronie organizatora rozgrywek – Amp Futbol Polska (LINK).