Trudno dziwić się przewidywaniom ekspertów i analityków skoro w niedzielę na stadionie przy Al. Piłsudskiego 138 w Łodzi spotkają się beniaminek rozgrywek i czwarta siła poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy, która reprezentowała Polskę na arenie międzynarodowej. Tyle że Lechia Gdańsk z pucharów już odpadła, a w lidze zagrała dotychczas jeden, doznając sromotnej porażki 0:3 z Wisłą Płock.
Czy takiego rywala powinien bać się Widzew, który minimalnie uległ w Szczecinie Pogoni, by tydzień później pokonać w Białymstoku dysponującą dużym piłkarskim potencjałem Jagiellonię? Oczywiście, że tak. Potwierdzał to zresztą już po przedmeczowej konferencji prasowej trener Janusz Niedźwiedź, który bardzo wnikliwie oglądał mecz Lechii z Rapidem Wiedeń. Zwracał przy tym uwagę na indywidualności rywala i jakość, której posiada dużo na boisku, ale też na ławce rezerwowych.
Dla ekipy z Gdańska przygoda pucharowa już się skończyła. Jak przełoży się to na mecz z Widzewem? Z jednej strony Lechia po trudnym meczu i walce do końca w czwartkowy wieczór nie będzie miała dużo czasu na regenerację, nie wspominając już o odpowiednim przygotowaniu się taktycznie i praktycznie do gry z kolejnym, zupełnie nowym rywalem. Z drugiej jednak, nie będzie miała już z tyłu głowy meczów międzynarodowych, więc będzie mogła w pełni skupić się na lidze i rzucić na ten front wszystkie siły.
Jeśli dodać do tego, że czwarty zespół poprzedniego sezonu zachował trzon kadry z poprzednich rozgrywek, trzeba mieć na uwadze, że wejście we właściwy rytm ligowy to w przypadku tej drużyny raczej kwestia czasu, choć, o czym była już mowa, tego do niedzieli, na szczęście dla widzewiaków, dużo nie ma.
Dlatego postawienie na Widzew, który do tego meczu podchodzi jednak w roli „underdoga”, może być pomysłem wartym rozważenia, zwłaszcza że oferta kursowa może do tego zachęcać. Firma LV BET, która w przeszłości była sponsorem czerwono-biało-czerwonych, ich zwycięstwo w najbliższym meczu wycenia na 3.1, co jest najwyższym dostępnym na rynku kursem na łodzian. Przeczuwasz remis? Tu można zarobić po kursie 3.4, a za zwycięstwo Lechii bukmacher płaci po 2.45.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę w ofercie LV BET? W zeszłym sezonie w zaledwie dwóch meczach na stadionie Widzewa padła jedna bramka, a bezbramkowym remisem nie skończyło się żadne ze spotkań. Dlatego zakład POWYŻEJ 1,5 GOLA za 1.28 wydaje się być bardzo prawdopodobny, ale POWYŻEJ 2,5 GOLA brzmi również interesująco (1.85), zwłaszcza że w 12 z 17 starć poprzednich rozgrywek na stadionie Widzewa padały minimum 3 bramki. Dokładny wynik 2:1 dla Widzewa wyceniany jest na atrakcyjne 11.0.
A kto będzie trafiać do bramki? Najlepsze notowania na Flavio Paixao (6.25), a zaraz po nim Łukasz Zwoliński (6.75). Pierwszy z widzewiaków na liście jest – bez zaskoczenia – Bartłomiej Pawłowski (8.25), ale – co ciekawe – na równi z nim znalazł się Jordi Sanchez (8.25). Kolejni w śród gospodarzy do wpisania się na listę strzelców są Juliusz Letniowski i Ernest Terpiłowski (12.0), którzy postawą w dotychczasowych meczach na pewno zasłużyli na ekstraklasowego gola.
LV BET Zakłady Bukmacherskie posiada zezwolenie urządzania zakładów wzajemnych wydane przez Ministra Finansów. Udział w nielegalnych grach hazardowych może stanowić naruszenie przepisów. Hazard związany jest z ryzykiem. Zakaz wstępu na stronę internetową i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia.
Widzew Łódź – Lechia Gdańsk / niedziela 31 lipca 2022 r., godz. 20:00