W historii klubu z al. Piłsudskiego 138 mieliśmy już kiedyś kobiecy futbol. W latach 50-tych XX wieku powstała w Widzewie żeńska drużyna piłkarska. Wtedy drużyna nie przetrwała i została rozwiązana zaledwie po kilku miesiącach działalności. W nowszej historii klubu kobieca piłka nożna na Widzewie przetrwała nieco dłużej. W sezonach 2011/12 i 2012/13 Widzewianki rywalizowały na szczeblu 3. ligi. Do tej właśnie sekcji należała wówczas zawodniczka Marta Świstacz, która dzisiaj jest już trenerką z licencją UEFA B.
Już od września w Akademii Widzewa Łódź funkcjonować będzie grupa, gdzie szanse otrzymają dziewczynki. Zanim to nastąpi, przeprowadzony zostanie nabór dla dziewczynek w wieku 10-12 lat. Zawodniczkami w kategoriach U-11 i U-13 zajmować się będzie wspomniana Marta Świstacz.
– Bardzo się cieszę, że w Widzewie powstanie sekcja dziewczęca. To bardzo ważne, że jeden z najbardziej rozpoznawalnych klubów w Polsce, otwiera się na piłkę nożną kobiet. Chcemy, aby młode widzewianki rozwijały się w naszej Akademii, spełniały marzenia i odnosiły sukcesy. Jestem dumna, że mogę brać udział w tym projekcie i go nadzorować – powiedziała była piłkarka klubowemu portalowi.
Dyrektor ds. rozwoju sportu Widzewa Łódź zwraca uwagę, że kobieca piłka nożna wciąż się rozwija i coraz więcej kobiet kieruje swoje zainteresowanie w stronę futbolu:
– Jednym z celów pionu sportowego Widzewa jest promowanie piłki nożnej kobiet i umożliwienie dziewczynkom udziału w profesjonalnie zorganizowanych treningach. Futbol kobiecy się rozwija, coraz więcej dziewcząt interesuje się tą dyscypliną i chciałoby spróbować swoich sił na boisku. W Widzewie chcemy dać im szansę na rozwój pasji i spełnianie marzeń – powiedział Michał Szymański.
Klub z al. Piłsudskiego 138 zorganizuje na początku września dzień otwarty, w trakcie którego odbędzie się wspomniany już nabór do drużyny dziewczynek Akademii Widzewa Łódź. Aby zgłosić swoje dziecko, należy wypełnić kartę kwalifikacyjną i wysłać ją na adres: [email protected]. Kartę można pobrać TUTAJ.
CZYTAJ TAKŻE>>>WYWIAD ŁS. Sławomir Majak przed Widzew – Legia: „Szanse pół na pół”