Widzew Łódź poważnie zaczął rozważać opuszczenie biur stadionu przy al. Piłsudskiego 138 i przeniesienie swoich gabinetów pod inny adres. W związku z tym we wtorkowy poranek doszło do spotkania prezesa Mateusza Dróżdża z prezesem MAKIS-u Sławomirem Worachem.
Zdaniem rzecznika prasowego Widzewa temat zmiany adresu klubowych gabinetów trzeba brać na poważnie. Tak też uczynili przedstawiciele MAKiS-u. W związku z tym we wtorkowy poranek doszło do spotkania prezesów Mateusza Dróżdża i Sławomira Woracha. Głównym pomysłem po tym spotkaniu jest zawiązanie specjalnej grupy roboczej.
– Padła propozycja stworzenia grupy roboczej, w skład której weszliby przedstawiciele Widzewa oraz MAKiS-u. Jej zadaniem byłoby wypracowanie nowych zasad najmu, które sprostają wymaganiom jednej i drugiej strony – mówi Karol Sakosik, rzecznik MAKiS-u.
Jednym z najpoważniejszych zarzutów Widzewa w stronę MAKiS-u były tzw. „małe najmy”. Chodzi o wynajem niewielkich powierzchni, z których klub okazjonalnie korzystał, na przykład na potrzeby sesji zdjęciowych czy przechowania ruchomego brandingu.
Podczas spotkania prezesa Dróżdża z prezesem Worachem udało się osiągnąć porozumienie w tej sprawie.
– Rozwiązano problem małych najmów, więc to już zostawiamy za sobą – mówi Karol Sakosik, rzecznik Miejskiej Areny Kultury i Sportu.
Pierwszy spór został więc zażegnany. Czas pokaże czy zawiązanie grupy roboczej pozwoli dojść do kolejnych kompromisów na linii Widzew – MAKiS.