Widzewiacy polegli w Warszawie w spotkaniu z Legią 1:2.
Nieważne w jakiej dyscyplinie, Legia – Widzew to klasyk. I tak też wszyscy podchodzili do starcia na hali w ramach rozgrywek FOGO Futsal Ekstraklasy. Wszyscy mieli także w pamięci świetny mecz obu drużyn z jesieni, zakończony zwycięstwem Widzewa 6:2. W Łodzi każdy liczył na powtórkę z rozgrywki. Warszawiacy z kolei mieli chrapkę na rewanż.
Do Warszawy łodzianie udali się bez swojego trenera i kluczowego gracza z pola – Marcina Stanisławskiego. Popularny “Mały” pauzuje za ilość żółtych kartek. To było duże osłabienie Widzewa i wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, choć sam szkoleniowiec Widzew wierzył w to, że drużyna poradzi sobie bez niego.
– Muszę przyznać, że jestem ostatnio w dobrej formie, ale Widzew jest silny jako zespół i mam nadzieję, że moja nieobecność tego nie zmieni – mówił przed meczem Stanisławski.
Widzewiaków poprowadził w tym meczu drugi trener – Michał Zawadzki.
ZOBACZ TAKŻE>>>Trener Pogoni Szczecin cieszy się z wyjazdu na Widzew
Początek meczu to przewaga widzewiaków, którzy co prawda nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji, ale sprawili, ze pod bramką legionistów kilkukrotnie zrobiło się gorąco. Później do głosu doszli gospodarze, ale właściwie tylko raz Dariusz Słowiński zmuszony był do interwencji. Pierwsza cześć meczu zakończyła się bezbramkowym remisem i właściwie tyle można o niej powiedzieć.
Dużo ciekawiej było po przerwie. 5 minut po rozpoczęciu gry Słowińskiego pokonał Michał Knajdrowski i stołeczny zespół prowadził 1:0. Po upływie kolejnych kilku minut, zamiast szybkiej odpowiedzi Widzewa mieliśmy podwyższenie prowadzenia przez Legię. W 29. minucie “Słowika” pokonał Monteiro. Czerwono – biało – czerwoni się gubili, nie potrafili uspokoić gry i skonstruować akcji, która mogłaby przynieś gola. Legioniści z kolei nie odpuszczali. Przed stratą bramki na 0:3 łódzki zespół uchronił Maksym Pautiak, który wślizgiem wybił piłkę z lini bramkowej.
Niezwykle ciekawie zrobiło się w samej końcówce. W 38. minucie kontaktowego gola strzelił Jan Dudek i widzewiacy ruszyli do szaleńczych ataków. Niestety, nic to nie dało i starcie Legii z Widzewem zakończyło się skromnym zwycięstwem gospodarzy. Po 18. kolejkach łodzianie zajmują w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy 8. pozycję. Legia nadal jest ostatnia.
Legia Futsal – Widzew Futsal 2:1
1:0 – Knajdrowski (25.)
2:0 – Monteiro (29.)
2:1 – Dudek (38.)