Od nowego sezonu Widzew grać będzie w strojach firmy Macron. I jak dowiedział się „Łódzki Sport” drugi komplet ma być żółto-czarny.
Przed obecnymi rozgrywkami Widzew zaskoczył wszystkich kibiców ogłaszając, że w sezonie 2022/2023 piłkarze występować będą m.in. w granatowych strojach. Pierwszy komplet to oczywiście połączone czerwień i biel, tak jak klubowe barwy, ale drugi to właśnie granat. Byli tacy, którym się to nie spodobało, ale miało to uzasadnienie historyczne. „Przygotowując wyjątkowy, wyjazdowy model trykotów szukaliśmy wzoru lub koloru, mogącego pozwolić nam nawiązać do pięknej historii, ale tworzyć też nowe wspomnienia. Wybór padł na koszulki z sezonu 1994/1995, kiedy łodzianie grali w PKO BP Ekstraklasie na niebiesko. Liczymy na to, że mocny, granatowy kolor, którym zabarwiono nowy komplet strojów Widzewa Łódź, już niedługo będzie kojarzył się kibicom z wielkimi sukcesami” – napisano, gdy prezentowano nowy kolor.
Marcin Bryja, klubowy fotograf, który dokumentuje wygląd trykotów łódzkiego klubu, tłumaczył ostatniego lata, że w granatowych i niebieskich strojach Widzew grał już w 1924 roku, a nawet mówiono wtedy na piłkarzy zespołu z Łodzi „granatowi”.
Wcześniej, po raz ostatni Widzew zakładał koszulki w takim kolorze w 2000 roku. A w ogóle po raz ostatni przybrał te barwy w ostatni piątek, kiedy na wyjeździe walczył z Lechią Gdańsk.
Ale kibice bardziej kojarzą swoją drużynę ze strojów żółto-czarnych. Grała w takich barwach w latach 90-tych, a później już w nowym wieku. Żółte koszulki dostarczała klubowi także firma Kappa, która do końca tego sezonu ma umowę z Widzewem. Wcześniej żółte były też trykoty od Jomy, Ziny, Vigo, Pumy i Diadory. Także w 1997 roku, kiedy zespół trenera Franciszka Smudy sięgał po czwarte mistrzostwo Polski, zespół grywał ubrany na żółto. I w Lidze Mistrzów w meczu z Atletico Madryt.
Teraz klub ma do tego wrócić. Nowym partnerem technicznym Widzewa została włoska marka Macron, która w Polsce dostarcza stroje Lechowi Poznań i Wiśle Kraków. Umowę podpisano na cztery lata.
Pierwszy komplet ma być oczywiście czerwono-biały, ale już drugi – jak słyszymy – właśnie żółto-czarny. Delegacja klubu była w Bolonii, gdzie znajduje się siedziba firmy i wybrała modele dla Widzewa. „Projekty powstawały bezpośrednio w centrali firmy pod Bolonią. Wspólnie z designerami firmy planowaliśmy kolorystykę, wykończenia, detale, techniki wykonania. Prawie wszystkie modele ubrań i akcesoriów, z których będzie korzystał Klub, bezpośrednio oglądaliśmy i omawialiśmy z naszymi partnerami” – pisał w grudniu na Twitterze Michał Rydz, wiceprezes Widzewa.
CZYTAJ TEŻ: Nowy sklep Widzewa tuż tuż?
Nowe stroje klub zaprezentuje za kilka miesięcy, przed startem nowych rozgrywek. Jak przekonują w Widzewie, zdecydowanie łatwiej będzie też kibicom kupić koszulki od Macrona. Mają być tańsze, niż te Kappy, i zdecydowanie bardziej dostępne. W planach jest też powstanie nowego oficjalnego sklepu.
Na trybunach Serca Łodzi jak zawsze będzie czerwono-biało-czerwono, ale czerń, która pojawiała się w poprzednim sezonie, oraz granat z obecnych rozgrywek, powinny zastąpić żółte kolory. Przekonamy się o tym już za kilka miesięcy.