Ale do końca trwającego sezonu piłkarze Widzewa grać będą oczywiście jeszcze w strojach Kappy. W czerwcu umowa się jednak kończy. Mateusz Dróżdż, prezes klubu, zdradził w widzewskim pokoju na Twitterze (WidzewRedRoom), że już wybrano firmę, która będzie ubierać piłkarzy. Do przetargu przystąpiło jedenaście firm, później zostały dwie, a teraz już jest tylko jedna. – Czekamy już tylko na zgody formalne. O szczegółach powiemy niedługo, chcemy o końca grudnia to ogłosić – powiedział Dróżdż.
I dodał: – To bardzo korzystna dla klubu i naszego partnera umowa. Jej warunki są jednymi z lepszych w Polsce. Poświęciliśmy na to dużo czasu. Nigdy bym nie powiedział, że jesteśmy w stanie takie warunki wywalczyć. Są trzykrotnie lepsze, niż dotychczas – mam na myśli finanse. Mam nadzieję, że to będzie owocna współpraca. Dodam, że nie będziemy mieli pośrednika, tylko będzie obsługiwani bezpośrednio przez siedzibę spółki partnera.
Prezes Widzewa po raz kolejny podkreślił – wcześniej w klubowej telewizji – że nowy partner techniczny ubierze wszystkie drużyny klubowe od A do Z. – Myślimy też o otwarciu drugiego sklepu w racjonalnej lokalizacji, gdzie są nasi kibice, ale to na pewno nie w tym roku, może w przyszłym, ale nie wcześniej niż w drugiej połowie 2023 roku – powiedział, co jest zrozumiałe, bo nowa firma będzie dostarczać klubowi sprzęt dopiero od sezonu 2023/2024.
Dodał również, że w “pierwszym rzucie” do klubu ma trafić 3000 koszulek.