Meczem z Puszczą Niepołomice Widzew zaczyna rundę rewanżową w PKO Ekstraklasie.
Puszcza była pierwszym rywalem łódzkiej drużyny w tym sezonie. W Sercu Łodzi gospodarze pokonali beniaminka 3:2. Gole strzelili wtedy Fran Alvarez, Patryk Stępiński oraz Andrejs Ciganiks.
Teraz – po 17. kolejkach – wciąż lepszy jest Widzew, który ma 22 punkty. Puszcza zdobyła ich 16 i jest w strefie spadkowej. Zespół z Niepołomic bardzo więc potrzebuje punktów i ostatni je zdobywa. Zespół trenera Tomasza Tułacza wygrał dwa ostatnie spotkania. Na wyjeździe pokonał Wartę Poznań 2:0, która przecież pokonała w Łodzi Widzewa, a potem 2:1 zwyciężyła z Górnikiem Zabrze. Teraz Puszcza chce iść za ciosem i przedłużyć serię do trzech wygranych.
CZYTAJ TEŻ: Trener Widzewa o tym, co jest siłą Puszczy Niepołomice
Mecz oczywiście odbędzie się w Krakowie, na stadionie Cracovii, bo Puszcza nie może grać w Niepołomicach. Murawa, to już wiadomo, będzie w złym stanie. W takich warunkach atmosferycznych to nic dziwnego, a jeszcze do tego swoje mecze rozgrywa tam cały czas Cracovia. I grała tam w sobotę.
Trener Daniel Myśliwiec zawsze jednak podkreśla, że nie ma sensu na ten temat dyskutować, bo ani on, ani nikt w Widzewie, nie ma na to wpływu. Trzeba grać w takich warunkach, jakie są.
Na pewno gorsze boisko bardziej będzie jednak sprzyjać gospodarzom. Widzewiacy chcą grać w piłkę, prowadzą ją po ziemi. Puszcza gra bardziej defensywnie i nastawia się na stałe fragment gry. Aż 55 procent wszystkich goli (dane ekstrastats.pl) zespół trenera Tułacza zdobył właśnie z nich, co jest drugim wynikiem w lidze po Piaście Gliwice – 64 procent. Trzeba zwrócić uwagę nie tylko na rzuty rożne Puszczy (3 gole po nich przy 1 Widzewa), ale też na auty, bo po nich padły aż cztery gole dla niepołomiczan. Żadna inna drużyna nie zbliżyła się nawet do tego wyniku. – Puszcza niby robi to samo, a rywale i tak dają się nabrać. To ich siła, mają swoje mechanizmy, powtarzalne rzeczy, ale dostrzegam, że czasem mają coś ekstra przygotowane pod przeciwnika, jakiś dodatkowy wariant – zauważył trener Widzewa.
Piłkarze Puszczy nie należą do gwiazd PKO Ekstraklasy, ale w składzie mają piłkarza, który jest skuteczniejszy od gwiazd z Widzewa, czyli Bartłomieja Pawłowskiego i Jordiego Sancheza. 35-latek strzelił w tym sezonie 5 goli. Wymienieni widzewiacy po 4.
Łodzianom nie będzie więc w poniedziałek łatwo – murawa, forma rywala i ich sposób gry – ale trzeba pamiętać, że ostatnio lepiej idzie im na wyjazdach. Wygrał w Poznaniu i Mielcu, a w Łodzi ostatnio przegrał. Może to dobry prognostyk.
Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź, poniedziałek, godzina 19.