Na inaugurację sezonu Widzew przegrał w Szczecinie 1:2 i bardzo szkoda straconych punktów, bo drużyna trenera Janusz Niedźwiedzia zaprezentowała się naprawdę nieźle. Trener mówił nawet po meczu, że piłkarze schodzili z boiska z podniesionymi głowami. Widzewiacy nie przestraszyli się rywali, którzy przecież walczyli w ubiegłym sezonie o mistrzostwo Polski, grali z nimi jak równy z równym, momentami przeważali, zrobili kilka naprawdę ładnych akcji. Mieli też kilka dobrych okazji, niestety wykorzystali tylko jedną.
Gdyby tak udało się zagrać z Jagiellonią, to z Białegostoku chyba udałoby się wywieźć przynajmniej jeden punkt. Zespół z Białegostoku w poprzednim sezonie zajął 12. miejsce. Ten – już z trenerem Maciejem Stolarczykiem – zaczął bardzo dobrze, bo od wygranej 2:0 z Piastem Gliwice. Gole dla Jagi strzelili Jesus Imaz, który chyba jest największą gwiazdą drużyny, oraz jego zmiennik Mateusz Kowalski. To chłopak, który dopiero wczoraj skończył 17 lat. W poprzednim sezonie Hiszpan w 16 meczach zdobył 9 goli. To naprawdę bardzo dobry napastnik, więc obrońcy Widzewa muszą się mieć na baczności. Ale oczywiście nie tylko na niego trzeba uważać. – Musimy nadal pracować nad tym, by stać się stylowym zespołem – mówi przed meczem z Widzewem trener Maciej Stolarczyk. Szkoleniowiec Jagi oglądał pierwszy mecz łodzian i wyciągnął wnioski. – Gramy z beniaminkiem, który jednak pokazał się w Szczecinie z bardzo dobrej strony. Widać, że ta drużyna dobrze czuje się w agresywnej grze. W pierwszej lidze grała w dwóch systemach: 1-3-5-2, a teraz 1-3-4-3, czyli podobnym do nas. Piłkarze Widzewa są mobilni w ofensywnych formacjach, do ataków włącza się środkowy pomocnik Dominik Kun. To zespół ofensywnie usposobiony i myślę, że będzie to widowiskowy mecz. My gramy jednak u siebie, mamy bardzo dobrych graczy i chcemy wygrać. Nie możemy się doczekać – powiedział Stolarczyk.
CZY WIDZEW TYM RAZEM WYGRA? ZAGRAJ Z NOBLEBET
I dalej charakteryzował Widzew: – W Szczecinie nie był to zespół, który tylko się wycofał. Mocno naciskał Pogoń i stworzył kilka okazji. Mógł strzelić więcej bramek. Atakował dużą liczbą zawodników. Na pewno przed nami inny mecz, niż ten z Piastem, bo Widzew będzie miał inną strategię, ale nie znaczy to, że łatwiejszy dla nas.
W Widzewie oczywiście też zapowiadają grę o wygraną. W kadrze i w składzie raczej nie będzie niespodzianek. Jest nawet bardzo prawdopodobne, że jedenastka będzie taka sama, jak w Szczecinie. Niegotowy jest jeszcze Patryk Lipski. – Jagiellonia gra systemem 3-4-3, który znamy od podszewki. Wiemy, jakie są jego słabe i mocne strony. Ale trzeba zwrócić uwagę na setki dodatkowych rzeczy. Każdy zespół ma słabsze strony i uczulamy piłkarzy na nie – stwierdził z kolei trener łódzkiej drużyny.
Jagiellonia Białystok – Widzew Łódź, piątek, godzina 20.30. Transmisja w TVP Sport i Canal+ Sport.