W piątek Widzew Łódź będzie miał ochotę wrócić na zwycięską ścieżkę. Po wcześniejszych porażkach trener Enkeleid Dobi lubił wprowadzać zmiany w wyjściowym składzie. Czy tak też będzie tym razem?
Widzew w ostatnim meczu z Puszczą łodzianie zagrali nieźle, ale zabrakło im skuteczności pod bramką rywala. Gdyby wykorzystali przynajmniej dwie doskonałe okazje, które udało im się stworzyć, to odbiór spotkania byłby zgoła odmienny.
– Jeżeli chodzi o grę, to drużyna w Niepołomicach zaprezentowała się dobrze. Dominowaliśmy, lecz końcowy wynik nie był po naszej stronie. Jest nam z tego powodu przykro, ale taka jest piłka – powiedział podczas przedmeczowego briefingu trener Enkeleid Dobi. – Nie możemy od tego uciekać, musimy dalej pracować. Czasem w naszych karierach zdarzają się takie przeszkody, a od nas zależy, czy teraz się cofniemy, czy pójdziemy dalej – dodał szkoleniowiec.
Fanów Czerwono-Biało-Czerwonych, którzy liczyli na wielkie zmiany w wyjściowym składzie, będziemy musieli zasmucić. Trener Dobi nie zamierza decydować się na rewolucję. 45-letni szkoleniowiec nie wyklucza jednak drobnych korekt.
– Zespół wygląda coraz solidniej, mamy grupę ponad dwudziestu zawodników i każdy z nich jest gotowy, by w każdej chwili wejść na boisko. Myślę, że na ten mecz nie będzie jednak wielkich zmian w składzie, wyłącznie małe korekty – zakończył trener Widzewa.
fot. Marian Zubrzycki