

Podczas przerwy reprezentacyjnej piłkarze Widzewa nie zmierzyli się z żadnym sparingpartnerem. Zamiast tego odbyła się gra wewnętrzna.
Trwa ostatnia w tym roku przerwa na kadrę. Widzew ma przed sobą jeszcze trzy ligowe mecze i jedno spotkanie w pucharze Polski. To szansa na to, by zakończyć ten słaby rok w pozytywny sposób. Dariusz Adamczuk i Piotr Burlikowski w rozmowie z mediami w piątkowy poranek przyznali, że siedem punktów i awans w pucharze to dla RTS-u plan “minimum”.
Igor Joviciević i jego podopieczni przerwy reprezentacyjnej nie wykorzystali jednak na rozegranie sparingu z innym zespołem. Zamiast tego, w niedzielę widzewiacy zmierzyli się między sobą w grze wewnętrznej. Starcie zostało rozegrane w formacie 2×30 minut, a po obu stronach wystąpiło wielu graczy klubowej akademii. Według oficjalnej klubowej relacji, obie strony były bardzo aktywne, ale o wyniku zdecydował jeden gol. W 50. minucie bramkę z rzutu karnego zdobył Sebastian Bergier. Napastnik czerwono-biało-czerwonych jest w świetnej dyspozycji. W lidze zdobył już siedem goli.
Od wtorku piłkarze Widzewa będą przygotowywać się do niedzielnego meczu z Koroną Kielce.
Zespół Czerwonych – Zespół Białych 0:1
0:1 – Bergier (50.)
Czerwoni: Antoni Błocki – Robert Grobel, Maksymilian Śmiechowski, Mateusz Żyro, Samuel Kozlovsky – Samuel Akere, Filip Przybułek, Marek Hanousek, Bartłomiej Pawłowski, Mariusz Fornalczyk – Pape Meissa Ba
Biali: Maciej Kikolski – Mikołaj Kopko, Ricardo Visus, Jakub Dryzner, Jan Juśkiewicz – Antoni Klukowski, Tonio Teklić, Peter Therkildsen (Miłosz Frontczak 30′), Szymon Czyż, Angel Baena (Jakub Grzejszczak 40′) – Sebastian Bergier