Fantastyczny start na szczeblu trzeciej ligi zanotował GKS Bełchatów. Podopieczni Bogdana Jóźwiaka po czterech spotkaniach mają komplet punktów.
Przypomnijmy, że bełchatowska ekipa jest trzecioligowym beniaminkiem. W poprzednim sezonie zwyciężyła w rozgrywkach Betcris Łódzkiej IV Ligi, kosztem rezerw Widzewa Łódź.
Podopieczni Bogdana Jóźwiaka rozegrali dotychczas cztery spotkania, w których zanotowali całe dwanaście punktów, zdobywając przy tym osiem goli oraz tracąc raptem cztery. „Brunatni” rozpoczęli bowiem od skromnego triumfu 1:0 nad Pelikanem Łowicz, następnie wygrywali kolejno 2:1 z Bronią Radom, 1:0 z Concordią Elbląg, i ostatnio po niesamowitym thrillerze 4:3 z Mławianką Mława.
– Nie mamy na tę chwilę konkretnego celu na cały sezon. Uważam, że po pierwszych pięciu spotkaniach będziemy wiedzieć, w jakim jesteśmy miejscu i wtedy ustalimy, o co gramy – awans, środek tabeli czy utrzymanie w lidze – mówił przed startem sezonu szkoleniowiec GKS-u, na łamach Łódzkiego Sportu.
W najbliższą niedzielę bełchatowianie zagrają u siebie w meczu na szczycie, podejmując trzeci w tabeli Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Komplet punktów nie wystarczył bełchatowianom do wspięcia się na czoło tabeli. Liderem rozgrywek III ligi gr. I jest bowiem inna drużyna z woj. łódzkiego – Lechia Tomaszów Mazowiecki.
Tomaszowianie zgromadzili, podobnie jak GKS, komplet punktów, z tą różnicą, iż stracili jednego gola mniej. Co za tym idzie, przewodzą tabeli, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.
Nieco gorzej wygląda sytuacja pozostałych ekip z województwa. Unia Skierniewice zajmuje po czterech seriach gier jedenastą lokatę, mając na koncie cztery punkty, Pelikan Łowicz z trzema punktami plasuje się na trzynastym miejscu, a przedostatnia lokata należy do Warty Sieradz, która póki co zgarnęła raptem jedno „oczko”.