W drugim sparingu na zgrupowaniu w Antalyi Widzew rozbił przedstawiciela czeskiej ekstraklasy.
O ile w pierwszym sparingu w Turcji – z Universitatea Craiova – trener Janusz Niedźwiedź wystawił dwa różne pomieszane składy, o tyle drugi Widzew zaczął już taką jedenastką, jaką może zacząć ligę za 11 dni. Co ważne jednak, zespołu w tym meczu nie prowadził pierwszy szkoleniowiec, który zachorował, a jego asystent Karol Szweda.
Do przerwy widzewiacy grali bardzo swobodnie, chociaż przecież na pewno mają w nogach treningi i zgrupowanie. Grali też bardzo ofensywnie, co szybko przyniosło efekty. W 18. minucie Jordi Sanchez wykorzystał świetne dośrodkowanie Juliusza Letniowskiego i strzałem głową pokonał bramkarza 13. drużyny ligi czeskiej.
Później bramki strzelał już tylko Bartłomiej Pawłowski, który do przerwy aż trzykrotnie znalazł drogę do siatki. Najpierw wykorzystał świetne wyjście Mateusza Żyry do ofensywy i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza Dynama, a w 32. minucie wykorzystał bardzo dobre zagranie od Jordiego i trafił już do pustej bramki. W końcu Pawłowski zaliczył klasycznego hat tricka, tym razem uderzeniem z daleka.
CZYTAJ TEŻ: Co z transferami Widzewa? W klubie nie ma na to pieniędzy
Widzewiacy grający w sparingu do przerwy wysoko zawiesili poprzeczkę kolegom, którzy grali w drugiej połowie. Było kilka zmian, a później kolejne. Na boisko weszli m.in. młodzi piłkarze z Akademii Widzewa. Były zmiany, ale nie było skuteczności, bo mimo kilku okazji tym razem łodzianie nie pokonali bramkarza drużyny przeciwnej. Najlepszą okazję zmarnował Dominik Kun. Trzeba jednak podkreślić, że wciąż Widzew miał przewagę, chociaż nie grał już tak ofensywnie, jak przed przerwą. I trzeba oddać, że Dynamo też grało lepiej, niż w pierwszej połowie.
W piątek o godzinie 13.30 Widzew rozegra ostatni sparing w Turcji. Jego rywalem będzie Dinamo Batumi i będzie to próba generalna przed startem ligi. Dlatego ten mecz nie będzie transmitowany, a Widzew nie poda też składu, w jakim grała drużyna.
Dynamo Czeskie Budziejowice – Widzew Łódź 0:4 (0:4)
0:1 – Jordi 18.
0:2 – Pawłowski 22.
0:3 – Pawłowski 35.
0:4 – Pawłowski 43.
Widzew Łódź w pierwszej połowie: Ravas – Stępiński, Szota, Żyro – Milos, Letniowski, Hanousek, Nunes – Terpiłowski, Jordi, Pawłowski.
Widzew Łódź w drugiej połowie: Wrąbel – Szota (71. Plichta), Czorbadżijski, Żyro (71. Lenart) – Zieliński, Shehu, Kun, Ciganiks – Sypek (80. Kempski), Jordi (60. Zjawiński), Letniowski (71. Zawadzki).
Takie rzeczy tylko w Łodzi! Zobacz w TuŁódź.pl jak wyglądają niedomalowane pasy na jednym z osiedli