Portugalia wygrała ze Szwajcarią 6:1. Dosyć nieoczekiwanie w pierwszym składzie nie wyszedł Cristiano Ronaldo. Zamiast niego, w ataku zagrał Goncalo Ramos. Napastnik Benfiki jako pierwszy zawodnik na tegorocznych mistrzostwach świata zdobył hat-tricka. Niezależnie od tego, jak potoczy się jego kariera na trwałe przeszedł do historii futbolu. O zdobywcach hat-tricków na największych imprezach pamięta się latami. Warto pamiętać, że my też mieliśmy swojego superstrzelca. Podczas mistrzostw świata w 1982 roku, Zbigniew Boniek strzelił trzy bramki Belgom. “Boniek katem belgijskich serc” – pisały następnego dnia gazety. Ramos może liczyć na podobne nagłówki.
Czytaj także: Jakich piłkarzy szuka ŁKS?
O tym, że to dobry napastnik łódzcy kibice mogli przekonać się latem. W meczu eliminacji do Ligi Mistrzów, w którym Dynamo podejmowało Benfikę, Ramos wyszedł w pierwszym składzie i strzelił gola, który ustalił wynik spotkania. Dzięki niemu Portugalczycy wygrali 2:0. Na pewno wielu fanów pamięta ten mecz, bo na stadionie Króla pojawiało się 16 tys. kibiców. To trzeci, najlepszy wynik do tej pory.
Czytaj także: Dlaczego nie będzie rządowej dotacji na obiekty ŁKS-u?
Cały świat ekscytuje się rywalizacją Messiego z Ronaldo, a my czekamy na łódzki podtekst. Jeżeli Argentyna spotka się z Portugalią, zmierzą się ze sobą Enzo Fernandez i Ramos, których latem oglądaliśmy w Łodzi. W ogóle mamy szczęście do piłkarzy, którzy błyszczą na mundialu. Pierwszego gola na turnieju zdobył Ener Valencia, który wraz z Fenerbahce rywalizował z Dynamo na stadionie Króla.
Benfica LizbonaŁKS ŁódźStadion KrólaWidzew ŁódźZbigniew Boniek