Za Widzewem trzy koszmarnie słabe spotkania. Porażki ze Skrą i Legionovią oraz remis ze Stalą sprawiły, że głośniej niż o awansie do Fortuna 1 Ligi mówi się o demonach poprzedniego sezonu.
Szczęście w nieszczęściu, że po epidemii koronawirusa mecze w II lidze są rozgrywane dużo częściej. Takie rozwiązanie sprawiło, że Widzew już w środę będzie miał kolejną okazję na rehabilitację. Rywalem łódzkiej ekipy będzie Garbarnia Kraków.
Czy Widzew jest faworytem? Raczej nie. Bo chociaż oba zespoły w tabeli dzieli 12 miejsc, to ostatnie spotkania w wykonaniu piłkarzy Widzewa pokazały, że tabela i punkty to tylko liczby, a samo spotkanie rządzi się swoimi prawami.
Biorąc pod uwagę tylko 3 ostatnie mecze, to Garbarnia jest w zdecydowanie lepszej formie. Co prawda remis z Lechem II Poznań i efektowną wygraną z Górnikiem Polkowice przyćmiła nieco porażka z Elaną Toruń, ale i tak co 4 punkty to nie 1.
Garbarnia ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową i piłkarze z Krakowa dobrze wiedzą, o co grają. Można się zatem spodziewać twardej walki i nieodstawiania nóg w stykowych sytuacjach. Widzew w końcu musi odpowiedzieć tym samym. Jeśli po raz kolejny widzewiacy nie pokażą charakteru przez pełne 90 minut to znowu zejdą z boiska pokonani, a ich sytuacja, w obliczu zwycięstwa Resovii lub Górnika Łęczna, stanie się bardzo nerwowa.
Oby zatem widzewiacy w porę się zmobilizowali i odnieśli to niezwykle ważne zwycięstwo już w środę w Krakowie. W przeciwnym razie presja sięgnie zenitu, a nie jest tajemnicą, że ten zespół grając nerwowo potrafi sam sobie strzelać bramki.
Garbarnia – Widzew
Środa, 17 czerwca 2020, godz. 17:05
fot. Marian Zubrzycki